Kelly Osbourne w swoim życiu miała mnóstwo wzlotów i upadków. Niestety presja show biznesowego świata dopadła również ją. Kelly nie ukrywa, że był w jej życiu czas, że była uzależniona od używek.
Kelly Osbourne to córka Ozzy’ego i Sharon Osbourne. Dała się poznać nie tylko jako piosenkarka, ale także gwiazda rodzinnego reality show. Niestety był czas, że presja życia na świeczniku złamała gwiazdę. Kelly już wcześniej zdradziła, że nadużywała alkoholu i narkotyków w tym m.in opioidów oraz środków uspakajających.
Polecany artykuł:
Dzisiaj Kelly Osbourne nie tylko przeszła wizerunkową metamorfozę, ale także zachowuje trzeźwość. To jednak nie znaczy, że nie wraca do przeszłości. Właśnie kolejny raz otworzyła się na swoje wspomnienia i zdradziła, ja zaczęła się jej historia z używkami. Kelly miała wówczas zaledwie… 13 lat!
Kelly Osbourne uzależniła się w wieku 13 lat
36-letnia obecnie Kelly zdradziła, że jej historia z używkami rozpoczęła się, gdy miała 13 lat. Wszystko zaczęło się z chwilą, gdy zostały jej przepisane leki, które musiała zażywać po operacji wycięcia migdałków. Lekarze przepisali jej wówczas lek przeciwbólowy o nazwie Vicodin, który ma działanie podobne do morfiny.
Ciągle chorowałam i miałam naprawdę ciężki przypadek zapalenia migdałków. W końcu musieli zrobić mi operację, a potem dali mi Vicodin. I to było wszystko, czego potrzebowałam. Każdy głos w mojej głowie mówił mi: jesteś gruba, jesteś brzydka. Nie jesteś wystarczająco dobra, nikt cię nie lubi, nie zasługujesz na to, ludzie lubią cię tylko przez wzgląd na twoich rodziców. A potem nagle każdy głos został uciszony.
– mówiła.
Kelly przyznała też, że z czasem zaczęła sięgać po mocniejsze substancje w tym także heroinę.
Na szczęście Kelly Osbourne udało się wyjść z nałogów i teraz cieszy się trzeźwością!