Kardashianki w mediach stworzyły obraz niemalże idealnego rodzeństwa. Co prawda rodzinne reality show pokazuje wiele kłótni z ich udziałem, to jednak wciąż deklarują wzajemne wsparcie i nie wyobrażają sobie życia bez swojej rodziny. Nic więc dziwnego, że dla wielu stali się wzorem. Ale czy naprawdę obraz jaki kreują jest prawdziwy? Na to pytanie odpowiedziała Khloe Kardashian.
Khloe Kardashian w 2018 roku urodziła córeczkę True. Jako, że jest to jej pierwsze dziecko celebrytka nie miała żadnego doświadczenia w wychowywaniu dzieci. Wiele osób z pewnością zazdrościło Khloe, bo przecież zarówno Kourtney jak i Kim były wówczas rodzicami trójki pociech. W 2019 roku Kim została mamą Psalma, który jest jej czwartym dzieckiem.
Myślenie, że siostry rzuciły się w wir pomagania Khloe jest mylne! Jak sama przyznała jest między nimi niezwykła więź, ale nie oznacza to, że na każdym kroku wtrącają się w nieswoje sprawy. Wręcz przeciwnie.
Khloe Kardashian zdradziła, że oczywiście docenia wsparcie jakie ma ze strony swojej rodziny, jednak każda z sióstr na tyle ceni sobie zdanie drugiej osoby, że bez wyraźnej prośby nie udziela drugiej rad. Podobno po urodzeniu True, celebrytka nie otrzymała recept na idealne dziecko od doświadczonych sióstr, co nie znaczy, że nie może na nie liczyć.
– wyjaśniła Khloe.
– dodała.
Siostry Kardashian obrały chyba dobrą strategię, prawda?
Zawsze są wyzwania związane z wychowaniem dzieci, ale mam szczęście, że mam tak silną rodzinną grupę wsparcia. Wiemy, że mamy indywidualne rodziny i nie lubimy udzielać rad, chyba, że któraś o to poprosi. Nigdy się tego nie wstydzimy. Nienawidzimy wstydu.
Khloe Kardashian zdradziła, jakie ma podejście do wychowania córki
Oprócz tego celebrytka zdradziła na czym najbardziej jej zależy podczas wychowywania córeczki. Jak przyznała, zawsze niezależnie od zawodowych obowiązków znajduje dla 2-latki czas.
Moje dni mogą być zajęte różnymi połączeniami konferencyjnymi, ale zawsze upewniam się, że True i ja spędzimy razem czas rano i zawsze zjemy razem kolację, zanim położę ją spać. Najbardziej satysfakcjonującą częścią macierzyństwa jest obserwowanie, jak True dorasta. Słysząc jej głos i widząc, jak coraz częściej tego głosu używa.
Chcę, żeby True kochała się i pozostała wierna swoim wartościom i przekonaniom. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła zobaczyć, jak dorasta.