Jessica Simpson rok 2020 może zaliczyć do tych najbardziej wyjątkowych. I to nie tylko dlatego, że właśnie skończyła 40 lat i po długim czasie zmieściła się w 14-letnie jeansy sprzed wszystkich trzech ciąż...
Jessica Simpson o molestowaniu w dzieciństwie
Na początku lutego 2020 Jessica Simpson wydała książkę ze wspomnieniami. W dziele zatytułowanym Open Book opisała między innymi to, jak w dzieciństwie była molestowana seksualnie. Piosenkarka miała 6 lat, kiedy rozpoczął się jej dramat. Oprawczynią dzisiejszej gwiazdy miała być córka przyjaciela rodziców, z którą Jessica spała w jednym łóżku podczas rodzinnych wizyt z noclegiem.
O tym, jak poradziła sobie z traumą sprzed lat, celebrytka opowiedziała szerzej w podcaście Katherine Schwarzenegger Pratt, The Gift of Forgiveness.
Powiedzmy około ośmiu lat temu skonfrontowałam się z nią. Poszłam do niej i po prostu powiedziałam: "Wiem, że ty wiesz, co się działo i wiem, że ty też byłaś wykorzystywana, bo ona ona była molestowana przez starszego faceta. Generalnie on też zawsze tam był w domu. Mnie nigdy nie dotknął, ale molestował ją, a potem ona przychodziła do mnie i robiła te rzeczy mnie. W tak wielu aspektach żal mi jej było i pozwalałam na to molestowanie.
- wyjawiła Jessica Simpson. Gwiazda poradziła też kobiecie, która ją molestowała, że "powinna chyba z kimś porozmawiać", by i ona poradziła sobie z traumą z tamtych lat.
Do spotkania doszło w okresie, gdy piosenkarka rozwodziła się z Nickiem Lachey'em i uczyła się siebie na nowo.
Byłam w tym miejscu, w którym żyłam w celibacie i w podróży do poznania siebie i wiedziałam, że nie mogę iść na przód, dopóki jej tego nie powiem.
- wyjaśniła gwiazda.
Po premierze książki Jessica Simpson ponownie skontaktowała się ze swoją oprawczynią.
Wysłałam jej nawet książkę i powiedziałam jej, że mam nadzieję, iż to przyniesie uzdrowienie.
- dodała.
Szlachetny gest?