Wiadomość o śmierci Gregory'ego Tyree Boyce'a i jego dziewczyny Natalie Adepoju wstrząsnęła światem. Tragiczne informacje obiegły media 13 maja 2020 roku. Były aktor Zmierzchu i jego dziewczyna zostali odnalezieni przez kuzyna Gregory'ego Tyree Boyce'a w ich prywatnym apartamencie w Las Vegas.
Gregory Tyree Boyce miał 30 lat. Jego dziewczyna, Natalie Adepoju zmarła w wieku 27 lat.
PRZYCZYNA ŚMIERCI AKTORA "ZMIERZCHU" I JEGO UKOCHANEJ UJAWNIONA
Po ujawnieniu informacji o śmierci aktora Zmierzchu w mediach pojawiły się spekulacje na temat możliwej przyczyny zgonu pary. Jedną z najbardziej prawdopodobnych i jednocześnie najczęściej powielanych wersji wydarzeń było przedawkowanie narkotyków.
Niestety okazało się, że przypuszczenia potwierdziły się. 2 czerwca w amerykańskiej prasie pojawiły się ustalenia śledczych.
Co dokładnie ujawniono?
Jak podaje magazyn People cytujący ustalenia władz, Gregory Tyree Boyce i jego dziewczyna Natalie Adepoju zmarli na skutek zażycia narkotyków.
W organizmach aktora i jego partnerki wykryto kokainę i fentanyl. To właśnie te substancje przyczyniły się do zgonu pary. Jak podkreślają dziennikarze, śmierć Boyce'a i Adepoju była przypadkowa, a nie zamierzona.
Gregory Tyree Boyce zostawił 10-letnią córkę.