Intruz w domu Halle Berry! Wymieniał zamki w drzwiach i twierdził, że to jego dom!

Halle Berry nie ma szczęścia do swojej rezydencji w Los Angeles! Ta po raz kolejny stała się celem ataku szaleńca! Pewien mężczyzna próbował... ukraść jej dom! Jak to możliwe? Najwyraźniej dla niektórych jest to wykonalne... Do czasu! ;)

Intruz w domu Halle Berry

Po raz pierwszy intruz w domu Halle Berry pojawił się w styczniu. 59-letni Ronald Eugene Griffin został wówczas przyłapany przy drzwiach wejściowych, gdzie bawił się zamkami. Wypłoszył go ogrodnik gwiazdy.

W marcu 2019 sprawa przybrała poważniejszy borót. Griffin ponownie wszedł na teren nieruchomości, tym razem, ze ślusarzem! Mężczyzna twierdził, że jest nowym właścicielem domu, który właśnie kupił. Zdążył nawet wymienić już jeden z zamków. Kiedy podeszli do niego pracownicy Halle Berry, facet zarzucił im, że są intruzami na jego terenie i... wezwał policję! Cały czas utrzymywał, że jest w stanie udowodnić, iż dom należy do niego.

Ostatecznie oczywiście szybko okazało się, że to Griffin przebywa na posesji nielegalnie. Mężczyzna został aresztowany. Postawiono mu kilka zarzutów i wyznaczono kaucję w wysokości 36 tysięcy dolarów.

Co było najdziwniejsze? Griffin nie miał pojęcia, że to dom Halle Berry! Najwyraźniej wybrał sobie przypadkową luksusową rezydencję i uznał ją za swoją!

To nie pierwszy intruz!

Ta sytuacja, choć dziwna i niepokojąca, była jeszcze w miarę bezpieczna dla aktorki. Inaczej było w 2011 roku, kiedy Halle Berry wróciła do domu, weszła do kuchni przez szklane drzwi i poczuła na sobie czyjś wzrok. Odwróciła się, a tuż za nią przez szklane drzwi patrzył w jej stronę obcy mężczyzna! Był na wyciągnięcie ręki! Ten intruz oczywiście też został aresztowany.

i