Hotel Paradise 5 - dlaczego Kasper ma bliznę na czole? To pytanie już od emisji pierwszego odcinka zadawali sobie fani popularnego programu. Więcej! Ilekroć w mediach społecznościowych pojawiał się wpis związany z jego osobą, internauci z miejsca wspominali o tajemniczej bliźnie. Uczestnik postanowił wreszcie rozwiać wszelkie wątpliwości i opowiedział jej historię.
Zobacz także: "Hotel Paradise 5" - kto odpadł? Uczestnicy, którzy pożegnali się z programem
Hotel Paradise 5: Kasper i tajemnica blizny na czole
Kasper Nowakowski z miejsca przykuł uwagę widzów. 23-letni uczestnik "Hotelu Paradise 5" wyróżniał się na tle pozostałych za sprawą blizny na czole. Tajemniczości całej sytuacji dodawały usilne próby zakrycia niechcianego znamienia. Kasper nosił więc wszelkiej maści czapki i opaski. A ciekawość odbiorców rosła...
Choć powstawały liczne teorie, a widzowie prześcigali się w niezliczonych pomysłach na źródło tajemniczej blizny, prawda okazała się mocno... przewidywalna.
Zobacz także: Gromee i Sara Chmiel rodzicami po raz trzeci! Henio przyszedł na świat w dzień DJ-a!
By nie trzymać was w dłużej niepewności donosimy, że nie - Kasper nie jest polskim Harrym Potterem. Uczestnik "Hotelu Paradise" zrobił po prostu to, przed czym zawsze przestrzegali nas rodzice - skoczył do wody nie sprawdziwszy uprzednio jej głębokości. W efekcie jego czoło zaliczyło bliskie spotkanie z piaskiem osadzonym na dnie oceanu.
Kilka dni przed wejściem do programu byłem już w Panamie, no i podjarałem się tym, że jest tak pięknie, że jestem pierwszy przy Oceanie Spokojnym, no i sobie pomyślałem, że sobie skoczę do tego oceanu. Okazało się, że nie jest tak głęboko, jak się wydaje, no i moje czoło przywitało się z dnem. Więc sobie otarłem to czoło o piasek. Nie jest to jakaś zajebista historia, ale taka jest prawdziwa. No po prostu trochę głupotki, no i sobie zrobiłem fajne znamię. Mam nadzieję, że nie na długo - wyznał Kasper na InstaStories.
Zobacz także: Tych uczestników polskich reality show nie polubili widzowie. Czym podpadli?
To jednak nie jedyny plot twist w tej zagadkowej opowieści. Okazuje się bowiem, że czapki i opaski nie miały posłużyć Kasprowi jako środek do ukrycia blizny przed światem. Powód był znacznie bardziej przyziemny i praktyczny - uczestnik programu obawiał się, że jeśli wystawi bliznę na słońce - a tym samym ją opali - to zostanie ona z nim już na zawsze.
Potem nosiłem tę czapeczkę przez większość programu, właśnie żeby tego nie opalić, żeby to nie zostało ze mną na jakoś bardzo długo. A jak zostanie, to będę miał kolejną zajebistą pamiątkę z "Hotelu Paradise" - dodał.