Wygląda na to, że Paweł Małaszyński postanowił zmienić swój wizerunek niedostępnego twardziela. W wywiadzie dla Super Expressu wyznaje: - Uwielbiam seks. - To wyznanie może jednak oznaczać, że aktor jest erotomanem-gawędziarzem. Seksuolog, dr Stanisław Dulko tłumaczy na łamach tabloidu, ze mówienie o seksie może być forma psychicznej masturbacji, kiedy komuś brakuje doznań łóżkowych. Czyli, że głodnemu chleb na myśli. Paweł przeszedł dosyć długa rozłąkę z żoną, która została w Białymstoku, podczas, gdy on pracował w Warszawie. Teraz jednak i Joanna przeprowadziła się do stolicy. Nie zdziwcie się więc, jeśli Małaszyński przez kilka dni nie będzie wychodził z domu. Tylko żeby się chłopak nie zestresował, że to już, nareszcie, bo może być mały kłopot... ;P
(bdb)
Erotoman-gawędziarz?
2008-11-20
11:15
Małaszyński chwali się, że kocha seks.