Eminem przeżył chwile grozy w swoim domu w okolicach Detroit. Amerykański raper padł ofiarą włamywacza, kiedy sam przebywał w posiadłości!
Eminem oko w oko z włamywaczem!
Jak Wam pisaliśmy, Eminem chętnie wspiera lokalną społeczność w Detroit w obliczu pandemii koronawirusa. Artysta, który kwarantannę spędza w swoim domu niedaleko rodzinnego miasta, przekazał ostatnio lekarzom mnóstwo jedzenia.
Niestety, sam Em nie może powiedzieć, że lokalna społeczność też o niego dba...
Jak podaje amerykański serwis TMZ, na początku kwietnia Eminem miał bardzo niemiłe spotkanie twarzą w twarz z przestępcą, który wtargnął do jego domu! Do zdarzenia doszło około 4:00 nad ranem, kiedy raper spał w swojej sypialni. Jak podaje TMZ, ochroniarze artysty przebywali z przodu domu, kiedy od tyłu zakradł się intruz.
Mężczyzna użył płyty chodnikowej, by wybić okno kuchenne i dostać się do domu. W tym momencie w domu rozległ się alarm, który obudził rapera i skłonił go do zejścia do salonu. Przestępca już tam był!
Włamywaczem okazał się być 26-letni Matthew David Hughes. Mężczyzna prawdopodobnie nie chciał niczego ukraść, a jedynie... poznać osobiście Eminema. Udało mu się spojrzeć mu w oczy, jednak to spotkanie nie trwało długo. Niemal natychmiast przybiegli ochroniarze i obezwładnili intruza. Ten trafił do aresztu. Ciążą na nim dwa zarzuty: naruszenia miru domowego i dewastacji mienia. Oba są kwalifikowane jako przestępstwa.
Wiedzieliście, że z Eminema taki superbohater?!