Doda i Emil Haidar przed dłuższy czas byli kochającą się parą. Pojawiali się razem na ściankach, wstawiali wspólne fotki do sieci - ogólnie sielanka. Jednak od czasu kiedy zakochani się rozstali, co chwile w mediach pojawiają się informacje dotyczące ich burzliwego życia. Była para co jakiś czas spotyka się w sądzie. Przed nami kolejna rozprawa w sądzie.
„Potwierdzam, że na przyszły czwartek planowana jest rozprawa z udziałem pani Doroty Rabczewskiej z zawiadomienia Emila Haidara. Nie udzielę jednak na razie informacji, o co dokładnie chodzi” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Faktu prawnik Dody, Adam Gomuła.
Tabloid donosi, że chodzi o doniesienia Emila, który twierdzi, że piosenkarka, gdy mieszkali razem, założyła w mieszkaniu … podsłuch. "Emil twierdzi, że zebrane materiały Doda już wtedy planowała wykorzystać przeciwko niemu w przyszłości. Choć przecież na co dzień zapewniała go, że go kocha. Na rozprawę się prawdopodobnie nie wybierze, bo jest zajęta. Na wyrok i tak nie ma co liczyć zbyt szybko” - mówi informator Faktu.
Co sądzicie na ten temat? Myślicie, że Doda posunęłaby się aż tak daleko? Dawajcie znać!
dr