Dominika Tajner-Wiśniewska na festynie w Borkach-Kosach

i

Autor: MAREK MALISZEWSKI/REPORTER

Dominika Tajner miała dostać pozew rozwodowy w swoje 40. urodziny! "To był prezent"!

2019-08-07 14:51

Dominika Tajner-Wiśniewska udzieliła wywiadu, w którym zdradziła, że pierwsza próba doręczenia jej pozwu rozwodowego od Michała odbyła się dokładnie w jej 40. urodziny! Gwiazda zdradziła też, kiedy tak naprawdę związek z liderem Ich Troje zaczął się rozpadać! "Michał potrzebuje kobiety, która będzie w niego wpatrzona"!

Dominika Tajner-Wiśniewska i Michał Wiśniewski czekają na pierwszą (i być może ostatnią) rozprawę rozwodową. Dziś wiadomo już, że ich małżeństwo jest definitywnie skończone, a lider Ich Troje znalazł sobie nową partnerkę. Co ciekawe, Dominika Tajner zdaje się nie mieć do męża żalu o to, jak ją potraktował, choć z jej nowego wywiadu wynika, że nie było to z jego strony zbyt eleganckie.

Dominika Tajner: czarna seria?

Przede wszystkim okazuje się, że pozew rozwodowy Dominika Tajner dostał od męża w wyjątkowo trudnym dla siebie czasie - tuż po śmierci ukochanej babci.

W tym samym czasie zmarła moja jedyna żyjąca babcia. Odeszła, gdy tańczyłam w pierwszym odcinku „Tańca z gwiazdami”, pogrzeb był podczas drugiego odcinka. Potem pozew i choroba syna. To była prawdziwa czarna seria. W pewnym momencie usiadłam bezradna i pomyślałam, że zaczynam wierzyć w klątwy, że ktoś musiał ją na mnie rzucić.

- powiedziała celebrytka w wywiadzie dla Faktu.

Czas był jeszcze bardziej niefortunny, niż mogłoby się zdawać. Okazuje się, że Michał Wiśniewski postanowił powiadomić żonę o rozstaniu... w jej urodziny!

... Próba pierwszego doręczenia pozwu wypadła w moje 40. urodziny. Dziś chyba mogę powiedzieć, że to był prezent.

Zobacz też:

- wyjawiła Dominika.

Choć Tajner-Wiśniewska nigdy sama nie zdecydowałaby się na rozwód, bo - jak przyznaje - ona zawsze walczy do końca, dopóki jest uczucie, którego z jej strony nie zabrakło, to jej małżeństwo z Michałem psuło się już od dłuższego czasu.

Umówiliśmy się, że nie będziemy zdradzać szczegółów. Nie było jednak zdrady, jakichś traumatycznych przeżyć. Myślę, że zaczęliśmy się oddalać, gdy rozeszliśmy się zawodowo. Michał potrzebuje kobiety, która będzie w niego wpatrzona, co nie oznacza, że ja nie byłam. Dopóki wypełniał całe moje życie, było ok. Ok dla niego. Gdy zaczęłam robić swoje rzeczy, coś się zaczęło rozłazić.

- wyjaśniła Tajner-Wiśniewska. Gwiazda wyznała też, że kolejne nieudane małżeństwo nie zamknęło jej na związki. Wręcz przeciwnie, nie zamierza być sama, bo jest na to za młoda.

Dominika Tajner-Wiśniewska na festynie w Borkach-Kosach

i

Autor: MAREK MALISZEWSKI/REPORTER
Michał Wiśniewski na festynie w Borkach-Kosach

i

Autor: MAREK MALISZEWSKI/REPORTER