Decyzja rządu o przekazaniu 400 milionów artystom z całej Polski wywołała duże oburzenie. O pieniądze mogli wnioskować nie tylko celebryci, ale także firmy eventowe. Osoby, które zapewniają oświetlenie, nagłośnienie czy rozkładają sceny przed koncertami, od marca są praktycznie pozbawione dochodów. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Przyznanie artystom dotacji spotkało się z ogromnym oburzeniem. Kamil Bednarek skarżył się, że wylało się na niego wiadro pomyj! Głos w tej sprawie zabierają kolejne gwiazdy.
Polecany artykuł:
Doda komentuje rządowe dotacje dla arystów
Zdania w kwestii rządowych dotacji są mocno podzielone. W swoich social mediach głos zabrała Doda. Wokalistka powiedziała, że sama nie wnioskowała o pieniądze.
Nie, nie ubiegałam się. Dlaczego? To chciałabym zachować dla siebie. Ponieważ moja odpowiedź mogłaby automatycznie urazić czy zdyskredytować moich kolegów i koleżanki, którzy to zrobili.
Mówiła na instastories Doda.
Gwiazda dodała także, że rozumie tych, którzy zwrócili się do rządu po pomoc. Doda zwraca uwagę, że przekonanie, jakoby artyści w Polsce zarabiali gigantyczne pieniądze i żyli w luksusach, jest błędne.
Nie jesteśmy w Hollywood. Jesteśmy w Polsce. I naprawdę zejdźmy na ziemię. Artyści to też ludzie, mający rodziny i kredyty. Niekoniecznie na niesamowite domy w Konstancinie, ale niektórzy musieli wziąć kredyt, żeby nagrać płytę czy kupić studio nagraniowe.
Głos w sprawie rządowych dotacji zabrała nie tylko Doda. Wielu muzyków opublikowało swoje oświadczenia. Na przykład Taco Hemingway. Sytuacje na facebooku opisał także Kękę, którego żona Marta Nizio jest właścicielką firmy eventowej Bashesh: