Doda nie wytrzymała: "Wielokrotnie traktowano mnie jak szmatę... No k***a mać!"

Jak Wam pisaliśmy, Doda bardzo przejęła się artykułem na swój temat w Życiu Stolicy. Dziennikarze wydawnictwa opisali nieprawidłowości, związane z jej procesem sądowym. Wiele wskazuje na to, że artystka nie wiedziała o tym, jak wiele powiązań jest między ludźmi, których ma przeciwko sobie.

Artykuł w gazecie wywołał spore zamieszanie. Jak ujawniła Doda na swoim Facebooku, pojawiły się nawet pogróżki pod adresem autorów artykułu.

Piosenkarka nie kryje, że jest roztrzęsiona - tym, co przeczytała, ale także tym, jak zareagowały na całą sytuację niektóre media.

Przez 20 lat pracuję w show biznesie. Wszyscy się tutaj znamy, chcąc nie chcąc. Wielokrotnie traktowano mnie jak szmatę, jak ścierwo, poniewierając na łamach różnych i czasopism, i portali. I nigdy się nie skarżyłam. Wydawało mi się, że podchodzę do tego bardzo racjonalnie i że daję sobie z tym świetnie radę, bo sobie myślę, że pisałam się na to, że taka jest cena funkcjonowania w polskim show biznesie i taka jest cena za spełnianie moich marzeń. No ale k***a mać, no przecież nie można być tak stronniczym! Ni emożna być tak nieobiektywnym! Ja nie każę nikomu trzymać mojej strony. Tylko wydawało mi się, że naturalnym będzie to, żeby pokazać prawdę i tyle.

- powiedziała Doda w wywiadzie dla serwisu Przeambitni.pl. Artystka dała do zrozumienia, że dziennikarze nie są jej przychylni, bo ktoś im za to płaci.

Zgadzacie się z nią?