Despacito to bez żadnych wątpliwości największy przebój tego lata. Piosenka podbiła cały świat o zdobyła tytuł najczęściej odtwarzanego kawałka w serwisach streamingowych. Pobiła też rekord odtworzeń na Youtubie. Okazuje się, że Luis Fonsi wcale nie planował zaangażować do Despacito Justina Biebera!
Autor Despacito zdradził, że według jego zamysłu fragment z remixu Despacito, który wykonuje Justin Bieber, miał być rapowany. Luis Fonsi marzył, by wykonał go JAY-Z lub Drake!
„Zanim zaczęliśmy rozmawiać o Justinie, chcieliśmy współpracować z amerykańskim artystą. Skłanialiśmy się w stronę artysty hip hopowego, ale nie wiedziałem, jak skontaktować się z JAYEM-Z lub Drakiem. Justin nie był nawet na naszej liście.” - powiedział Luis Fonsi w rozmowie z The Times.
W końcu, gdy już Justin Bieber został zaangażowany do Despacito, zdziwił Luisa tym, że postanowił zaśpiewać po hiszpańsku.
„Spodziewałem się usłyszeć w pełni angielską wersję. A nagle słyszę Justina śpiewającego po hiszpańsku! Wtedy pomyślałem: to jest TO!”
Luis Fonsi miał też kilka dobrych słów o samym Justinie:
„Trudno jest mu żyć publicznie, ma wiele zakazów na temat tego, gdzie może iść i czego nie może robić. Jest miłym i mądrym gościem – podejmuje bardzo dobre, muzyczne decyzje i uczy się na błędach.” - stwierdził.
Wyobrażacie sobie teraz Despacito bez Justina Biebera?