Pandemia koronawirusa na długie miesiące rozdzieliła Courteney Cox i jej narzeczonego, wokalistę zespołu Snow Patrol, Johnny'ego McDaida. Gdy wiosną kolejne państwa zaczęły wprowadzać ograniczenia w przemieszczaniu się, wiele osób próbowało wrócić w rodzinne strony jeszcze przed lockdownem. I tak w ostatnim momencie do Wielkiej Brytanii poleciał pochodzący stamtąd Johnny McDaid. Problem w tym, że muzykowi nie udało się zawitać do USA przez kolejne dziewięć miesięcy!
Jeszcze w październiku Courteney Cox mówiła, że miesiące rozłąki nie są dla niej łatwe. Aktorka początkowo bardzo tęskniła, jednak w spędzaniu czasu bez ukochanego pomogli jej znajomi.
Na początku pomyślałam, wow, co mam ze sobą zrobić? Gotuję codziennie, dużo więcej nauczyłam się gotować, udoskonaliłam to. Nie widziałam Johna od tylu dni, wyjechał, gdy kraj został zamknięty, dzień wcześniej. Niedziele są różne, bardzo za nim tęsknię, chociaż ludzie zaczynają mówić: „OK, ludzie poddawali się kwarantannie, wszyscy są bezpieczni”, idziemy na plażę, więc nie jestem taka samotna.
- mówiła.
Wtedy nie wiedziała jeszcze, że na spotkanie z Johnnym McDaidem poczeka kolejne dwa miesiące. Teraz w końcu narzeczeni się spotkali!
Courteney Cox i Johnny McDaid razem po dziewięciu miesiącach
Teraz Courteney Cox wsiadła w samolot i sama poleciała na spotkanie z ukochanym. Aktorka zawitała do Irlandii tuż przed wprowadzeniem jeszcze poważniejszych restrykcji, na które brytyjski rząd zdecydował się w związku z mutacją koronawirusa, którą wykryto w kraju.
Na video, które Courteney Cox udostępniła na swoim profilu w mediach społecznościowych, aktorka i jej ukochany podziękowali służbom z Derry - rodzinnego miasta muzyka - które angażują się w walkę z pandemią.
Nie wiadomo, gdzie Courteney Cox i Johnny McDaid spędzą święta. Z pewnością jednak nie zaryzykują ponownej rozłąki!