Travis Scott przechodzi właśnie kryzys w karierze, jaki trudno sobie wyobrazić. W listopadzie na jego koncercie Astroworld wybuchła panika. W efekcie zginęło 10 osób, a kilkaset zostało rannych.
Choć raper przekonuje, że jest niewinny i nie ponosi odpowiedzialności z te wydarzenia, internauci go nienawidzą. W sieci często pojawia się przekonanie, że Travis Scott powinien trafić do więzienia!
Tymczasem zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami, raper ma być headlinerem na festiwalu Coachella 2022...
Polecany artykuł:
Coachella 2022: Travis Scott pozostanie główną gwiazdą?
Coachella to jeden z najważniejszych festiwalów muzycznych w USA. 125 tysięcy osób zdążyło już wykupić bilety.
Jeszcze w 2020 roku Travis Scott został ogłoszony headlinerem razem z Frankiem Oceanem i Rage Against the Machine. Z powodu pandemii festiwal przekładano. Oceanem odroczył swój występ do 2023 roku. Tymczasem oficjalnie Travis Scott i Rage Against the Machine pozostają głównymi wykonawcami.
To nie podoba się internautom. Petycja na Change.org została uruchomiona kilka dni po tragedii. Jej twórcy domagają się usunięcia Travisa Scotta z listy artystów Coachelli. Podpisało się pod tym już ponad 60 000 osób!
Zdaje się, że organizatorzy wzięli to sobie do serca... Źródła Variety podają, że organizatorzy festiwalu poinformowali agentkę Travisa Scotta, Carę Lewis o zamiarze usunięcia rapera z Coachelli. Ponoć zaproponowali mu wypłatę 25% wynagrodzenia za anulację show.
Lewis miała zacięcie walczyć o utrzymanie pozycji swojego klienta.
Czy Travis Scott wystąpi jako headliner na Coachelli?
Na oficjalną decyzję trzeba jeszcze poczekać. Jednak zagraniczne media sugerują, że w związku z licznymi pozwami, jakie są przeciwko niemu wnoszone i negatywnym nastawieniem opinii publicznej, szanse na utrzymanie Scotta w tej roli są bardzo małe.