Joanna Krupa była wczoraj gościem programu Teraz My i ponownie spowiadała się z akcji z krzyżem gotyckim. - Wiedziałam, że muszę zrobić jakiś hałas, by ludzie otworzyli oczy na to, co się dzieje na tym świecie, jak się okrutnie torturuje zwierzątka - mówi modelka - Krzyż oznacza cierpienie, miłość, nadzieję i wiarę. Chodziło o otworzenie ludziom oczu. Nie sądzę, żeby Jezus czy Bóg byli obrażeni. Ludzie powinni wiedzieć, że ryzykowałam swoją reputację, by otworzyć im oczy. I co? Coś nam się wydaje, że cała sprawa nie była warta reputacji, bo ludzie najchętniej otworzyliby teraz ogień do Joasi, a nie oczy.
(bdb)
Co dla Krupy znaczy krzyż?
2009-12-09
15:25
"Cierpienie, miłość, nadzieję i wiarę"