Zamach terrorystyczny podczas koncertu Ariany Grande w Manchesterze z 22 maja 2017 był jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń tamtego roku. W wyniku ataku zamachowca, który zdetonował bombę tuż po zakończeniu koncertu gwiazdy w Manchester Arena, zginęły 22 osoby, a kilkaset zostało rannych. Ariana Grande dała z siebie wtedy wszystko, by pomóc poszkodowanym - gwiazda zorganizowała kilkanaście dni później niezwykły koncert One Love Manchester, na który zaprosiła największe gwiazdy muzyki na świecie. Zebrane fundusze pomogły rodzinom poszkodowanym w zamachu.
Sama Ariana Grande już przed rocznicą zdążyła zwrócić się do tych, którzy uczestniczyli tamtego dnia w jej koncercie, zostali zranieni lub stracili bliskich. Gwiazda zapewniła ich m.in. że zawsze będzie o nich pamiętać.
>> Ariana Grande w rocznicę zamachu w Manchesterze: "Myślę o Was przez cały czas"
Chris Hemsworth w rocznicę zamachu w Manchesterze
O zamachu w Manchesterze pamięta też Chris Hemsworth, dla którego tamte wydarzenia mają też prywatny wydźwięk. Tuż po 22 maja 2017 roku aktor poznał w Australii mężczyznę, który razem ze swoją córką uczestniczył w koncercie Ariany Grande. W wyniku zamachu ojciec został zraniony 22 odłamkami, a rany uniemożliwiły mu chodzenie. W Australii uczestniczył w innowacyjnej terapii.
Z okazji 3. rocznicy zamachu Chris Hemsworth odnalazł go i przekazał wyjątkowe zaproszenie.
Cześć Martin, mam nadzieję, że masz się dobrze, kolego. Chciałem tylko powiedzieć, że czas spędzony razem w Australii był naprawdę inspirujący. Spotkanie z kimś, kto zmagał się z takimi przeciwnościami i tak dramatycznymi wyzwaniami, ale spotkanie kogoś takiego jak ty z takim pozytywnym nastawieniem było niesamowite. Walka o wyzdrowienie z taką determinacją i zaangażowaniem jest absolutnie inspirująca, a ty jesteś jedyny w swoim rodzaju i nie mogę się doczekać, kiedy cię zobaczę, gdy razem przejdziemy się czerwonym dywanem.
- powiedział Chris Hemsworth, zapraszając Martina Hibberta na oficjalną, londyńską premierę Thor: Love and Thunder. Ta odbędzie się oczywiście, gdy tylko pandemia koronawirusa minie.
Piękny gest? Zobaczcie reakcję ojca!