Charlie Sheen jest równie znany ze swoich filmowych ról, co z kontrowersyjnych zachowań i bardzo rozbudowanego życia erotycznego. Swego czasu Sheen nie żałował sobie alkoholu i seksu. Aktor, który w listopadzie 2015 ujawnił, że jest zarażony wirusem HIV, chce teraz, by jego choroba była dobrą lekcją i ostrzeżeniem dla innych.
„Wierzę, że niektóre rzeczy nie dzieją się bez powodu. Może to wszystko, co robiłem zawodowo – czym zwracałem uwagę, zbierałem pochwały i cokolwiek jeszcze – dobre czy złe – prowadziły do czegoś większego i głębszego, ważniejszego niż fikcja.”
Liam Payne i Cheryl Fernandez-Versini pasują do siebie? Will.i.am komentuje ich związek!
7 miesięcy od ujawnienia swojej choroby Charlie Sheen został ambasadorem… prezerwatyw marki LELO HEX. Jego zdaniem ludzie wciąż za mało rozmawiają o antykoncepcji, która chroni przecież również przed chorobami:
„Ludzie nie lubią mówić o takich rzeczach i pomyślałem: może zaczną rozmawiać, jeśli się w to zaangażuję. To sposób na zapobiegnięcie bagnu, które może się wydarzyć, od chorób do niechcianej ciąży. Ale z jakiegoś powodu to wciąż temat tabu.”
Charlie Sheen zaznacza, że zależy mu na tym, by swoją chorobę wykorzystać do zrobienia czegoś, co naprawdę ma znaczenie:
„Myślę, że nie ma złego czasu na bycie adwokatem takiej sprawy. Używałem ich sporo. Ale wiecie… tych kilka razy. Poświęcasz 5 sekund na założenie jej, a zyskujesz całe życie bez nerwów.” – wyjaśnia Charlie Sheen swoje zaangażowanie w reklamę prezerwatyw LELO HEX.
Co o tym sądzicie?