Britney Spears i Sam Asghari niedawno ogłosili swoje zaręczyny. Zanim jednak staną na ślubnym kobiercu, muszą pokonać jeszcze kilka przeszkód. Główną jest opieka prawna nad Britney Spears. Kilka miesięcy temu przed sądem gwiazda żaliła się, że opiekunowie nie pozwalają jej wziąć ślubu, ani zajść w ciążę.
Teraz wokalistka jest bliżej niż kiedykolwiek, odzyskania wolności. Co więcej, zaręczyny to dodatkowy argument na jej korzyść!
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Britney Spears i Sam Asghari podpiszą intercyzę
Niedługo po tym, jak świat obiegła informacja, że Britney Spears i Sam Asghari się zaręczyli, tancerz zażartował, że podpiszą intercyzę. Miałaby chronić jego kolekcję butów ;)
A tak poważnie - para faktycznie pracuje nad umową przedślubną. Portal E! News dotarł do dokumentów, jakie przedstawił prawnik Britney Spears.
Do wszystkich powodów, dla których zawsze wymagane było natychmiastowe zawieszenie [kurateli], możemy teraz dodać jeszcze jeden istotny: jak poinformowano publicznie, pani Spears niedawno się zaręczyła. Za zgodą pani Spears i zgodnie z jej instrukcjami, pani Spears i niżej podpisany adwokat są w trakcie angażowania adwokata prawa rodzinnego do sporządzenia umowy przedślubnej.
Czytamy w dokumentach.
Okazuje się, że prawnik Britney Spears chce użyć ślubu jako dodatkowego argumentu za zniesieniem kurateli.
Proces umowy przedślubnej będzie wymagał komunikacji i współpracy z opiekunem jej majątku, ale, jak wspomniano powyżej i dobrze ugruntowano w dokumentacji, biorąc pod uwagę, że kontakt pani Spears z tym opiekunem [jej ojcem] jest zerwany, ciągłe zaangażowanie pana Spears utrudniłoby możliwość negocjowania i sfinalizowania umowy, co do czego wszyscy mogą się zgodzić, co leży w najlepszym interesie pani Spears.
Myślicie, że Britney Spears uda się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu? Wziąć ślub i zdjąć kuratelę?