Bartosz Żukowski

i

Autor: JACEK DOMINSKI/REPORTER Bartosz Żukowski ma problemy z prawem?

Gwiazdy

Bartosz Żukowski poniesie odpowiedzialność? Jest podejrzenie o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej

2024-01-10 13:56

Bartosz Żukowski, znany z działalności charytatywnej na rzecz zwierząt, znalazł się w tarapatach z powodu kontrowersyjnych działań "Pogotowia dla zwierząt". Kradzież owiec i podejrzenia o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej to poważne zarzuty, które postawiły aktora w niekomfortowej sytuacji.

Bartosz Żukowski działający w stowarzyszeniu "Pogotowie dla zwierząt", walczy o dobrostan bezbronnych istot. Jednakże, jak dowiedział się "Super Express" organizacja ta była w trakcie delegalizacji, a zarzuty o kradzieże zwierząt stawiane jej członkom stanowiły jedynie wierzchołek góry lodowej. Te kontrowersyjne doniesienia rzucają cień na dobre uczynki aktora.

O tym, że to pan Bartosz zabrał owce, zeznał sam założyciel "Pogotowia dla zwierząt". Ta organizacja już wtedy była w trakcie delegalizacji ze względu na liczne nieprawidłowości, oskarżenia o kradzież itd. Jest taki przepis, że gdy organizacje prozwierzęce zabierają zwierzęta, to mogą potem występować do miast o pieniądze na utrzymanie zwierząt. I ten przepis rodzi wiele patologii. Jest wiele organizacji, które dla zysku te zwierzęta zabierają. Ostatecznie sąd zdelegalizował to pogotowie - przekazał prezes fundacji "Polskie Veto" serwisowi "Super Express".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bartosz Żurowski w swojej pracy tarza się w odchodach. "Płakałem, nie mogłem spać"

Co chcielibyście usłyszeć o sobie? | WYWIADEX Radio ESKA Iza Zabielska

Bartosz Żukowski miał być przesłuchany. Nie stawił się w sądzie?

Jak przekazał "Super Express", w 2022 roku miało dojść do kradzieży dwóch owiec z jednej z posesji w Wodzisławiu Śląskim. Rzekomo, to aktor miał być odpowiedzialny za odebranie ich właścicielowi. Zwierzęta do dnia dzisiejszego nie wróciły do właściciela, a co więcej, nieznane jest miejsce ich przebywania.

Sąd zlecał policji, by ustaliła miejsce pobytu pana Bartosza, ale policji się to nie udało. Sąd prawdopodobnie zrezygnuje z dalszych poszukiwań aktora, choć owce do tej pory nie wróciły do właściciela i dziś nikt nie wie, gdzie są. Może zostały już zjedzone. (…) Mamy podejrzenie działania w zorganizowanej grupy przestępczej pod pretekstem walki o dobrostan zwierząt. Nie może być tak, że ktoś zabiera zwierzęta, nie stawia się na przesłuchania i nie ponosi żadnej odpowiedzialności - wysunął wnioski prezes fundacji "Polskie Veto".

Sąd chciał przesłuchać aktora, jednak ten prawdopodobnie nie stawił się na rozprawie. Czy Żukowski poniesie odpowiedzialność za swoje zaangażowanie w kontrowersyjne akcje na rzecz zwierząt?