Uczestnicy Azja Express 2 wrócili z wyprawy do Indii i czekają na efekty swojej rywalizacji, które będą pokazywane od września 2017 w TVN. Wśród gwiazd, które tym razem wzięły udział w reality show, był Tymon Tymański, który zabrał ze sobą syna, Lucasa, w ramach zacieśniania więzów.
Niestety, muzyk - jak sam przyznaje - wyleciał na plan Azja Express 2 w bardzo trudnym momencie dla swojej rodziny. Z powodu udziału w show o mały włos nie zdążyłby pożegnać się ze swoim umierającym ojcem.
"Wyjechałem w trudnym momencie życiowym. Umierał mi tata. Miałem nadzieję, że nie odejdzie w czasie, kiedy byłem w Azji. Zdarzyło się to miesiąc później. Byłem wdzięczny tacie, że wytrzymał i mogłem go jeszcze zobaczyć" - powiedział Tymon Tymański w rozmowie z Faktem.
Artysta wyznał, że przez ostatnie 1,5 roku to on i jego żona sprawowali opiekę nad chorym ojcem. "Dla nas ten wyjazd był też odpoczynkiem psychicznym od tej sytuacji" - dodał Tymański.
i
