ATB - Addicted To Music

Zanim zagłębimy się w muzykę wypada na początek kilka słów poświęcić artyście: ATB to nazwa jaką posługuje się przy swoich produkcjach Andre Tanneberger, urodzony w 1973 roku we Fraibergu, który w 1984 opuścił wraz z rodzicami przenosząc się do Zachodnich Niemiec. Wszystko rozpoczęło się w 1992 roku, kiedy to posiadając sprzęt marki Amiga i mały syntezator, zaczął eksperymentować z muzyką w swojej sypialni. Kiedy w Tarm Center potężnej dyskotece w Bochum (obecnie jest tam DJ-em rezydującym) poznał Thomasa Kukulę, który żywo zainteresował się jego twórczością, rozpoczął na dobre profesjonalnie tworzyć muzykę.
Już niebawem pojawiły się pierwsze efekty działalności, jego projekt Sequential One a zwłaszcza pochodzący z niego Dance zdobyły dużą popularność i pozwoliły zaistnieć w branży muzycznej. Od tego czasu minęło 10 lat a Andre Tanneberger stał się jednym z bardziej szanowanych twórców i producentów muzyki dance. Już po singlu z 1999 roku 9 P.M. (Till I Come), którym zdobył europejskie listy przebojów, zaczął pracować z poważnymi artystami takimi jak Michael Cretu z Enigmy, Heather Nova, Moby i William Orbit.

Wróćmy jednak do jego najnowszej produkcji, Addicted To Music, na dzień dobry słuchając pierwszego numeru In Love With The DJ następuje zmasowany atak na nasze uszy i ciało i już wiemy jak za pomocą ATB można zapełnić parkiet roztańczonym tłumem. Następny dobrze nam już znany I Don't Wanna Stop nie odpuszcza bowiem jesteśmy już w tańcu opętani:). Jednak za chwilę ten trans uśmierza Everything Is Wrong, bardzo delikatny, można powiedzieć że to dance'owa ballada. To właśnie takie ten chillout'owe utwory wyróżniają album ATB od innych dance'owych produkcji. Cała płyta jest poprzeplatana klimatami zarówno mocnej tanecznej jazdy jak i bardzo nastrojowych wręcz melancholijnych pełnych fantastycznych harmonii i dużej przestrzeni dźwięków. Wystarczy włączyć We Belong, by się przekonać że to najlepszy dodatek do naszego romantycznego spotkania wieczorem we dwoje. Tytuł płyty Addicted To Love czyli Muzyka Jak Narkotyk świetnie oddaje zawartość albumu. 13 utworów to 70 minut emocjonalnej jazdy "kolejką górską", bowiem znajdziemy tu zarówno transowe taneczne beaty klubowe jak i klimaty kojarzące nam się z ciepłym relaksującym wieczorem po upalnym dniu. Gorąco polecamy przed zbliżającymi się wakacjami, bo to jest muzyka która może nam swobodnie towarzyszyć przez cały dzień w przeróżnych okolicznościach.

A oto tracklista: