Alex Rodriguez jest znanym w USA baseballistą. Reszta świata poznała go, kiedy zaczął spotykać się z Jennifer Lopez. Para od początku nie kryła się ze swoimi uczuciami i chętnie pozowała razem fotoreporterom. Są jednak sytuacje, w których nikt fotografowany być nie chce...
Alex Rodriguez ma luksusowy apartament w Nowym Jorku. Właśnie tam został niedawno sfotografowany w bardzo intymnej sytuacji, jaką jest... posiedzenie na "tronie"! Ktoś zrobił mu zdjęcie z okna budynku po drugiej stronie ulicy. Na fotce A-Rod siedzi na toalecie i przegląda telefon - klasyka gatunku, chciałoby się powiedzieć.
Narzeczony Jennifer Lopez jest wściekły, że jego wstydliwa fotka obiegła internet. Bo że obiegła go lotem błyskawicy, to Wam z pewnością pisać nie musimy... Nowy toaletowy król Twittera zamierza podjąć kroki prawne w kierunku autora zdjęcia, ale... najprawdopodobniej nic nie wskóra!
Dlaczego Alex Rodriguez ma małe szanse wygrac w sądzie z autorem zdjęcia? Zacznijmy od tego, że musiałby go znaleźć, a to nie będzie proste, bo zdjęcie błyskawicznie stało się wiralem. W budynku na przeciwko jego mieszkania są setki okien i trudno ustalić, z którego z nich zrobiono zdjęcie. Ale załóżmy, że to się uda...
Nowojorskie prawo nie uznaje fotografowania kogoś przez okno za naruszenie jego prywatności! Sądy w USA opierają się na precedensach. Podobny przypadek zdarzył się w 2015 roku, kiedy pewien nowojorczyk został sfotografowany przez okno swojego domu, a fotki opublikowano w sieci. Sąd uznał wtedy, że prywatność poszkodowanego nie została naruszona.
Alex Rodriguez sprawy nie komentuje, ale jego prawnicy podobno intensywnie pracują nad tym, by jednak znaleźć paragraf na wścibskiego sąsiada. Na razie jednak Alexowi zostaje tylko... zasłanianie żaluzji.
