Ślub od pierwszego wejrzenia sezon 4, odcinek 12: co się wydarzyło kolejnym odcinku programu? Każda z trzech dobranych w tej edycji par miała bardzo dobry początek. Spodobali się sobie, świetnie bawili się na weselach, a ich rodziny i znajomi się polubili. Problemy pojawiły się jednak z czasem i nie wszystkim uczestnikom udało się je pokonać.
Ślub od pierwszego wejrzenia sezon 4, odcinek 12
Agnieszka podjęła już dawno decyzję o przeprowadzce do Krakowa. Wierzy, że związek z Wojtkiem ma przyszłość i zależy jej, aby przy nim być. Udało jej się nawet umówić już na pierwszą rozmowę o pracę w Krakowie bardzo blisko mieszkania swojego męża. Niestety, okazało się, że zarobki w żłobku, w którym chciała się zatrudnić, były nieco za niskie. Mimo to Aga postanowiła nie przejmować się pierwszym niepowodzeniem i dalej szukać pracy w nowym mieście.
Oliwia i Łukasz po świetnym początku natrafili na zastój w związku. Obecnie jednak nie ma po nim śladu. Wizyta Oliwi na Śląsku przebiegła świetnie - dziewczyna miała ponownie okazję spotkać jego rodzinę oraz znajomych, a wspólna impreza znakomicie się udała. Oliwia przyznała także, iż odkryła w Łukaszu nową, uczuciową stronę. Niestety, problemy zdają się nie opuszczać Joanny i Adama. Asia poczuła się odsunięta, ponieważ nie została zaproszona na imprezę imieninową taty swojego męża, a w dodatku Adam z powodu tego wydarzenia odwołał spotkanie z Asią. Co więcej, podczas szczerej rozmowy z siostrą Adama Asia przyznała, że podczas ich wspólnego wyjścia Adam co prawda ją pocałował, ale także powiedział jej kilka przykrych słów, czego teraz nie pamięta. Do tej pary zawitał Piotr Mosak i doradził im, aby podjęli jeszcze jedną próbę nawiązania kontaktu i zaplanowali wspólne romantyczne wyjście. Czy jednak to wystarczy, aby uratować ten związek?