Ashton Kutcher najbardziej znany jest z roli w filmie "Efekt motyla", serialu "Różowe lata siedemdziesiąte", a także kreacji Steve'a Jobsa, w którego wcielił się w 2013 roku. W ostatnim czasie aktor promował również komedię romantyczną od Netfliksa "U ciebie czy u mnie". Kutcher bardzo często pojawia się w komediach, chociaż w ostatnich latach raczej nie było mu do śmiechu. Trzy lata temu u gwiazdora zdiagnozowano poważną chorobę, której konsekwencje odczuwa nawet dzisiaj. Wiele osób nawet nie ma o tym pojęcia!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Instagram zabił gwiazdy kina? Hollywoodzka aktorka uderza w media społecznościowe
Na co choruje Ashton Kutcher?
Słynny aktor po raz pierwszy powiedział o swojej chorobie w 2022 roku. Wcześniej wiedzieli o tym tylko jego najbliżsi. Ashton Kutcher wyznał, że trzy lata temu zdiagnozowano u niego układowe zapalenie naczyń. To bardzo poważna choroba, która może doprowadzić do krwotoku wewnętrznego, martwicy tkanek i udaru. Gwiazdor tracił wzrok, słuch i miał poważne problemy z utrzymaniem równowagi. Po roku czasu aktorowi udało się ostatecznie dojść do formy, chociaż konsekwencje schorzenia odczuwa również dzisiaj. W jednej z rozmów powiedział nawet, że nie wie, czy będzie mógł jeszcze kiedykolwiek normalnie widzieć i chodzić, a z roku na rok może być tylko coraz gorzej. Mimo wszystko cieszy się, że żyje i teraz bardziej docenia swoje zdrowie.
"Miałem dziwną, bardzo rzadką postać zapalenia naczyń, która pozbawiła mnie wzroku, słuchu i poczucia równowagi. Odbudowanie tego wszystkiego zajęło mi około roku. Nie doceniasz zdrowia aż do czasu, gdy je utracisz. Ja do dziś nie wiem, czy kiedykolwiek będę znów dobrze widzieć, słyszeć i normalnie chodzić. Mam jednak szczęście, że żyję" - powiedział Kutcher