Zakupy online

i

Autor: unsplash, zdjęcie ilustracyjne

wokół nas

Uważaj na świąteczne przeceny w sklepach internetowych! Te sytuacje są podejrzane

2023-12-27 15:01

Według statystyk, zakupy przez internet robi już 79% Polaków. To ułatwienie szczególnie w okresie przedświątecznym, kiedy wybierając prezenty dla naszych bliskich nie musimy dołączać do tłumów znajdujących się w galeriach handlowych. Jednak i podczas zakupów online nietrudno jest się „nadziać” i stracić pieniądze, przepłacić za produkt lub otrzymać zupełnie coś innego, niż towar, który zamawialiśmy. Jak robić bezpiecznie zakupy przez internet przed Bożym Narodzeniem? Już tłumaczymy.

QUIZ. Czy dasz się „złapać” na świątecznych wyprzedażach? Sprawdź, czy dałbyś się nabrać!

Pytanie 1 z 10
Odpowiedz na pytanie
Odpowiedz na pytanie

Na świąteczną promocję za pośrednictwem serwisu ogłoszeniowego w tym roku dał się już „złapać” pan Maciej z Bydgoszczy. Mężczyzna znalazł w internecie odkurzacz, który planował kupić już wcześniej. Cena była znacznie atrakcyjniejsza niż w popularnych sieciówkach.

- Urządzenie na obrazku wyglądało identycznie jak to z Media Expert, Media Markt czy Euro AGD. Z opisu można było wywnioskować, że jest to ten sam odkurzacz, ale dużo tańszy. Przesyłka dotarła na czas kurierem. Towar jednak nie przypominał tego z obrazka. Opis również nie dotyczył tego urządzenia. Dostałem chiński badziew warty 50 zł – podaje mężczyzna.

O niebezpieczeństwach, jakie mogą nas napotkać podczas zakupów świątecznych w internecie informuje kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej komendy policji.

- Spora część zakupów przeniosła się do sieci. Musimy liczyć się z tym, że taki towar który normalnie kosztuje dużo więcej, nie może nagle kosztować 1/10 ceny. Na to trzeba uważać. Sugerujmy się opiniami, sprawdzajmy sprzedawców i zachowujmy wszelką korespondencję m.in. mailową – podaje kom. Kowalska.

Wówczas znacznie łatwiej możemy odzyskać swoje pieniądze z pomocą policji. Jeśli jednak nie zachowamy żadnego potwierdzenia zakupów, ani danych fałszywego sprzedawcy – pieniędzy prawdopodobnie nie ujrzymy już na oczy.

Kolejnym zagrożeniem są natomiast typowe oszustwa. Unikajmy stron internetowych, które podczas składania zamówienia przekierowują nas za pośrednictwem linku do strony, na której musimy wypełnić dane. Dopiero wtedy zostaniemy przekierowani do banku.

Strony, gdzie sposób opłaty jest kilkuskładnikowy, a ponadto sprzedawca wymaga od nas przekazania danych – możemy spodziewać się, że jest to próba wyłudzenia pieniędzy.

- Zdarza się tak, że klikając w link instalujemy program na naszym telefonie, bądź komputerze do zdalnej obsługi pulpitu. Oszust widzi wszystko, co wykonujemy na urządzeniu. W momencie gdy wpisujemy hasło i login do aplikacji bankowej – oszust widzi, co wpisujemy, może zalogować się na nasze konto i przelać sobie pieniądze. Może nawet wyczyścić nasze konto do zera czy złożyć wniosek o kredyt – dodaje kom. Lidia Kowalska.

Zwracajmy również uwagę na strony, które doskonale znamy – dla przykładu znanych sieciówek. Jeśli towar jest obniżony o np. 80/90% to również może wzbudzić naszą czujność.

Wystarczy sprawdzić stronę, którą znamy od lat w przeglądarce certyfikatów. Gdy okaże się, że nie ma ona certyfikatu SSL – wszystko jest już jasne. Wtedy wiemy już, że pod stronę internetową podszyli się oszuści. Wygląda ona identycznie jak ta prawdziwa. Z tą różnicą, że ta będzie miała nieco inny adres URL. Po przelaniu pieniędzy nie otrzymamy przesyłki, a gdy zadzwonimy na infolinię sklepu, dowiemy się, że nasze zamówienie nigdy nie zostało złożone, a oferta, którą znaleźliśmy nie istnieje.

QUIZ. Czy dasz się „złapać” na świątecznych wyprzedażach? Sprawdź, czy dałbyś się nabrać!

Pytanie 1 z 10
Odpowiedz na pytanie
Odpowiedz na pytanie
Aktywiści przerwali wystąpienie prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego