Wiedzą, że w maju matury nie będzie, ale czy napiszą ją w czerwcu, tego też nie są pewni. Minister edukacji przesunął egzaminy, maturzystów to jednak nie uspokaja. Olbrzymi stres i niepewność pozostają.
- Mimo tego, że coś wiemy, to tak naprawdę nadal żyjemy w tej niewiedzy. Możemy się przygotowywać, a za kilka tygodni dostaniemy informację, że jednak w czerwcu nie. Znowu będzie stres i łzy - mówi Weronika, maturzystka z III LO w Bydgoszczy.
Egzaminy ósmoklasisty i maturalne zostają przesunięte i odbędą się nie wcześniej niż w czerwcu. Minister poinformował, że rok szkolny nie zostanie przedłużony.
- Na ten moment nie ma takiego zagrożenia. Świadectwa można odbierać później. Będziemy zalecali dyrektorom, aby świadectwa przekazywali w formie elektronicznej - powiedział Dariusz Piontkowski, szef MEN.
Młodzieżowa Rada Miasta Bydgoszczy wydała stanowisko ws. matur. Jej członkami są również maturzyści. Czytamy w nim między innymi, że niepewna jest także rekrutacja na studia.
Mimo ministerialnej decyzji nadal bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań maturzystów. Do najważniejszych i najczęściej powtarzających się wątpliwości należy ta dotycząca rekrutacji na uczelnie wyższe. W obliczu przeniesienia matur najwcześniej na miesiące letnie, egzaminy te w sposób jasny i oczywisty kolidować będą z poprzedzającym rozpoczęcie roku akademickiego naboru na uniwersyteckie kierunki. A przecież najważniejszym czynnikiem wpływającym na dostanie się na wymarzone studia były właśnie wyniki matur. Nie wiadomo też, kiedy odbędzie się zakończenie roku uczniów klas maturalnych, które zwyczajowo odbywało się tuż po napisanych egzaminach. W jaki sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje te problemy rozwiązać?
