POŻAR

Pożar lasu w Lubuskiem. Interweniowało aż siedem zastępów straży pożarnej

2023-05-16 15:02

W poniedziałkowy poranek lubuscy strażacy mieli pełne ręce roboty. Kilka zastępów musiało udać się do lasu w Toporowie, żeby ugasić pożar. Ogień na szczęście udało się uratować, choć skala zniszczeń jest naprawdę duża. Zdjęcia z akcji strażaków znajdziecie w poniższej galerii.

Wszystko wydarzyło się w powiecie świebodzińskim w gminie Łągów, choć w ugaszeniu pożaru brały udział zastępy straży położone bardziej na północ województwa. Jak przebiegała akcja?

- Po dojeździe pierwszych zastępów (OSP Torzym, OSP Koryta) zastano płomienie po obwodzie na wysokość ok. 1 metra. zamiarem taktycznym KDR było zabezpieczenie miejsca zdarzenia oraz ugaszenie pożaru. Zamiar KDR realizował poprzez podanie dwóch prądów wody na obwód pożaru hamując jego rozprzestrzenianie się liniowe, wyznaczenie punktu czerpania wody na rzece Pliszce i dogaszeniu całego obszaru dodając jeszcze jeden prąd wody. W działaniach udział brały zastępy z OSP Torzym, OSP Koryta, OSP Toporów, OSP Ołobok, OSP Bytnica, OSP Radomicko i JRG Sulęcin - relacjonuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie.

Co zrobić, gdy zobaczy się pożar w lesie?

Należy zaalarmować osoby będące w strefie zagrożenia oraz niezwłocznie zawiadomić właściwe służby ratownicze - numery telefonów alarmowych są bezpłatne i czynne całodobowo, to jest poprzez numer 998 najbliższą Państwową Straż Pożarną lub poprzez jednolity Europejski Numer Alarmowy 112 (alarmujemy właściwe Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego). W zgłoszeniu należy podać możliwie najdokładniej gdzie się pali, co się pali i ile się pali (np.: pali się ściółka w starszym lesie iglastym koło parkingu przy drodze asfaltowej za miejscowością X w stronę wsi Y, można wskazać punkt charakterystyczny otoczenia, jeśli jest taka możliwość, można również podać pozycję GPS.

Poinformujmy, czy występuje zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego, czy nie widać innych zagrożeń. Podajemy swoje nazwisko i imię oraz numer telefonu jako powiadamiającego o pożarze. Nie odkładamy telefonu do czasu uzyskania potwierdzenia zgłoszenia przez dyspozytora, być może zajdzie potrzeba udzielenia dodatkowych informacji. Oczywiście należy wykonywać polecenia przekazywane przez dyspozytora lub służbę dyżurną.

Spłonęło 17 tys. piskląt. Ogromny pożar kurników w Podlaskiem
Sonda
Czy wiesz jak się zachować w przypadku pożaru?