Trump jest już na Alasce. Czeka tam na Putina
Prezydencki samolot Air Force One wylądował po ponad sześciogodzinnym locie z bazy Andrews pod Waszyngtonem. Donald Trump przybył do bazy na 40 minut przed planowanym początkiem spotkań z przywódcą Rosji Władimirem Putinem.
Spotkanie pomiędzy delegacjami USA i Rosji na czele z przywódcami tych krajów ma się odbyć w Anchorage na Alasce. Pierwsze rozmowy mają rozpocząć się o godz. 11 czasu lokalnego (21 w Polsce).
Biały Dom: Nie będzie rozmowy Trumpa z Putinem w cztery oczy
Zamiast planowanej na początku szczytu na Alasce rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina w cztery oczy, w pierwszym spotkaniu przywódców udział wezmą również sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Nie jest jasne, kto będzie w składzie rosyjskiej delegacji.
Informację tę przekazała rzeczniczka prezydenta USA Karoline Leavitt podróżującym z Trumpem dziennikarzom.
- Wcześniej planowane spotkanie w cztery oczy prezydenta Trumpa z prezydentem Putinem zostało zamienione na spotkanie trzech na trzech. Do Trumpa dołączą sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik Steve Witkoff - przekazała Leavitt.
W następnej kolejności dojdzie do spotkania przy lunchu w rozszerzonym formacie. Po stronie amerykańskiej udział w nim wezmą także minister finansów Scott Bessent, minister handlu Howard Lutnick, szef Pentagonu Pete Hegseth oraz szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles.