Śmiertelne zatrucie w jaskini na północy Iraku
Tureckie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek o śmiertelnym zatruciu metanem, do którego doszło w trakcie operacji wojskowej prowadzonej w jaskini na północy Iraku. Według oficjalnego komunikatu, żołnierze przeszukiwali jaskinię w poszukiwaniu zwłok kolegi, który wcześniej zginął w starciu z bojownikami zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Podczas przeszukiwania doszło do nagłego zatrucia gazem. Osiem osób zmarło na miejscu, a jedenastu wojskowych wymagało hospitalizacji.
Groźny gaz zabił żołnierzy
Metan, który odpowiadał za tragedię, jest gazem bezbarwnym, bezwonnym i łatwopalnym. W wysokim stężeniu może prowadzić do śmierci przez uduszenie.
Nie ujawniono dokładnej lokalizacji jaskini, gdzie doszło do zdarzenia. Resort obrony Turcji przekazał jedynie, że znajduje się ona na wysokości 852 m n.p.m. Według „New York Times”, w przeszłości obiekt ten był wykorzystywany jako szpital przez bojowników PKK.
W tle wieloletni konflikt
Turecka armia od lat prowadzi operacje wojskowe na terenie Iraku przeciwko PKK, uznawanej przez Turcję i część państw zachodnich za organizację terrorystyczną. Konflikt między stronami trwa już cztery dekady i obejmuje także regiony Syrii oraz Iraku.
Jak przypomina „NYT”, w maju tego roku PKK zapowiedziała samorozwiązanie i zakończenie działań zbrojnych. Proces zdawania broni ma się rozpocząć w najbliższych dniach. Mimo to sytuacja na terenach objętych dawnymi działaniami bojowników wciąż pozostaje niebezpieczna.