- Rozmowy Ukraina - Rosja w Stambule oceniono jako bardziej konstruktywne niż oczekiwano
- Omawiano m.in. możliwość zawieszenia broni oraz wymiany jeńców
- Kilka godzin po zakończeniu rozmów Rosjanie zaatakowali autobus z cywilami w okolicach Sum
Czytaj więcej informacji z Polski i ze świata.
Negocjacje w Stambule
Tureckie źródła dyplomatyczne, w rozmowie z CNN, oceniły przebieg ukraińsko-rosyjskich negocjacji w Stambule jako "bardziej pozytywny niż oczekiwano". Jak informuje stacja, żadna ze stron nie używała "języka oskarżycielskiego", co może świadczyć o bardziej konstruktywnym podejściu do rozmów.
Źródło CNN ujawniło, że Rosja domaga się wycofania wojsk ukraińskich z terytoriów kontrolowanych przez Kijów, co ma być elementem rozmów o zawieszeniu broni. Wcześniej pojawiały się informacje o żądaniach wycofania wojsk z Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia – regionów nielegalnie anektowanych przez Rosję w 2022 roku.
"W momencie, gdy wydawało się, że jest impas, zaproponowaliśmy wymianę jeńców wojennych, która obejmie trzy kategorie – dzieci, cywilów i żołnierzy" - poinformował rozmówca CNN.

Wymiana jeńców i potencjalne spotkanie Zełenskiego z Putinem
Turecki urzędnik zwrócił uwagę na fakt, że delegacja rosyjska "wydawała się potrzebować konsultacji w mniejszym stopniu niż Ukraińcy". "Fakt, że przybyli do Stambułu, można postrzegać jako potrzebę z ich strony, aby znaleźć jakieś rozwiązanie" - podsumował.
Piątkowe rozmowy w Stambule były pierwszymi bezpośrednimi rozmowami przedstawicieli władz Rosji i Ukrainy od trzech lat. Delegacji ukraińskiej przewodniczył minister obrony Rustem Umierow, a rosyjskiej – doradca Władimira Putina, Władimir Miedinski.
Umierow poinformował, że podczas rozmów omówiono możliwość wymiany jeńców w wymiarze 1000 na 1000 osób. Strony rozmawiały również o zawieszeniu broni i przygotowaniu potencjalnego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem.
Polecany artykuł:
Rosjanie nadal zabijają
Tymczasem kilka godzin po zakończeni rozmów, co najmniej osiem osób zginęło w rosyjskim ataku na autobus z cywilami, a pięcioro kolejnych zostało rannych. Do ataku doszło w okolicy Sum na północno-wschodniej Ukrainie.
- Na miejsce zdarzenia pilnie wysłano medyków i ratowników - napisał na Facebooku Ołeh Hryhorow, gubernator obwodu sumskiego. - Ranni natychmiast trafili do szpitali - dodał.
Rosjanie przeprowadzili atak rosyjskim dronem kamikadze Lancet na autobus przewożący cywilów na trasie Biłopilja - Sumy - wyjaśniły władze Sum.