Rosyjskie drony nad Polską: „To nie był przypadek”. Sikorski ujawnia prawdę i wzywa do budowy „ściany antydronowej”

2025-09-10 16:03

Polska nie ma wątpliwości, że nocne naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony były działaniem celowym – podkreślił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ apeluje o wzmocnienie obrony poprzez budowę „ściany antydronowej”, a rząd wskazuje, że za incydentem stoi Moskwa i towarzysząca mu kampania dezinformacyjna prowadzona wspólnie z Białorusią. Szczegóły poniżej.

Rosyjskie drony nad Polską: „To nie był przypadek”. Sikorski ujawnia prawdę i wzywa do budowy „ściany antydronowej”

i

Autor: AKPA
  • Minister Sikorski podkreśla, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony nie było przypadkiem.
  • Polska zainicjowała konsultacje w ramach art. 4 traktatu NATO, szukając wzmocnienia obrony przeciwlotniczej.
  • Trwa rosyjska kampania dezinformacyjna, a Polska zapewnia o gotowości armii na dalsze prowokacje.

Atak nie był przypadkiem

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, odnosząc się do naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, zaznaczył, że nie można mówić o incydencie losowym.

— Nie mamy wątpliwości, że nie było to zdarzenie przypadkowe — podkreślił na konferencji prasowej.

Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że konieczne jest wzmocnienie obrony przeciwlotniczej poprzez stworzenie „ściany antydronowej”.

Kontakty dyplomatyczne po incydencie

Sikorski poinformował, że już po zdarzeniu rozmawiał z kluczowymi partnerami zagranicznymi.

— Jako minister spraw zagranicznych przeprowadziłem konsultacje z szefem MSZ Ukrainy Andrijem Sybihą, z wiceprzewodniczącą KE ds. bezpieczeństwa Kają Kallas, przekazałem też informacje sekretarzowi stanu USA Marco Rubio — wymieniał.

Polityk podziękował także przedstawicielom państw i organizacji międzynarodowych za okazane wsparcie.

Rosja mówi o „konsultacjach”

Szef MSZ odniósł się też do rosyjskiego oświadczenia sugerującego gotowość do rozmów o naruszeniach przestrzeni powietrznej.

— To ciekawe, bo charge d’affaires powiedział, że to nie są rosyjskie drony. Jeśli jest to forma przyznania się do winy, no to mamy postęp. Ale wolelibyśmy, żeby nie przysyłali tych dronów do Polski — ironizował minister.

NATO i artykuł 4.

Sikorski przypomniał, że Polska formalnie uruchomiła konsultacje w ramach art. 4. traktatu północnoatlantyckiego.

— Przypominam, co się stało, gdy poprzednio sojusznicy prosili o takie konsultacje. Robiła to nieraz Turcja w odpowiedzi na zagrożenia z Bliskiego Wschodu. Odpowiedzią było wysłanie dodatkowych systemów Patriot na terytorium Turcji — mówił.

Według ministra Polska dziś potrzebuje podobnych działań sojuszników.

— Potrzebujemy dziś Patriotów, potrzebujemy także to, o czym wspomniała dzisiaj Ursula von der Leyen, mianowicie "ścianę antydronową". Potrzebujemy obrony przeciwlotniczej przeciw rakietom manewrującym, ale także przeciwko nowym technikom masowego używania dronów — zaznaczył.

Dezinformacja w sieci

Równolegle do działań militarnych i dyplomatycznych trwa wojna informacyjna. Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ogłosił, że rosyjskie i białoruskie służby prowadzą w mediach społecznościowych szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną.

— Ilość dezinformacji w sieci stale rośnie. Za tą zorganizowaną akcją stoi Federacja Rosyjska i służby Białorusi. Ma to promować narrację rosyjską dotyczącą tego, kto, po co i w jaki sposób doprowadził do tego, że drony znalazły się na terytorium Polski — mówił.

Ukraina nie wciąga Polski do wojny

Gawkowski zapewnił również, że incydent nie ma nic wspólnego z rzekomym zaangażowaniem Ukrainy.

— Ukraina nie wciąga Polski do wojny. Ci którzy twierdzą inaczej, kłamią. To Rosja odpowiada za ten atak — zaznaczył.

Polska armia gotowa na kolejne prowokacje

Minister cyfryzacji dodał, że siły zbrojne dysponują pełnym potencjałem obronnym.

— Nasze siły zbrojne są przygotowane i skutecznie reagują na tego rodzaju prowokacje — zapewnił.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że w nocy z wtorku na środę, podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna była wielokrotnie naruszana przez drony, co doprowadziło do uruchomienia wszystkich procedur bezpieczeństwa.

Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: Onet, PAP

FB: Pod Włodawą rosyjski dron spadł na dom