„To Niemcy rozpętali tę zbrodniczą wojnę”
Frank-Walter Steinmeier w swoim wystąpieniu przypomniał odpowiedzialność Niemiec za tragedię II wojny światowej.
To Niemcy rozpętali tę zbrodniczą wojnę i zepchnęli całą Europę w przepaść” – powiedział prezydent.
Dodał, że jego rodacy nie byli w stanie samodzielnie obalić nazistowskiego reżimu. Jak podkreślił, „8 maja 1945 r. zostali wyzwoleni”.
Zwrócił też uwagę na rolę aliantów i ruchów oporu: „Nie zapomnimy wysiłku i ofiar żołnierzy alianckich oraz członków europejskich ruchów oporu, którzy pokonali nazistowską dyktaturę”.
Prezydent Niemiec: Rosja nie walczy z faszyzmem
Steinmeier odniósł się do obecnej agresji Rosji na Ukrainę. Jak stwierdził, jest ona wypaczaniem historii.
Napastnicza wojna Putina przeciwko wolnemu, demokratycznemu krajowi nie ma nic wspólnego z walką przeciwko nazistowskiej dyktaturze podczas II wojny światowej” – zaznaczył.
Określił takie działania jako „kamuflaż imperialnej manii, przypadków łamania prawa i najcięższych przestępstw”. Dodał, że choć pamięta o wkładzie Armii Czerwonej w pokonanie Hitlera, nie można zapominać, że w jej szeregach walczyli nie tylko Rosjanie, ale także Ukraińcy, Białorusini i przedstawiciele innych narodów.
Rocznica zakończenia II wojny światowej. "Wolność nie jest dana raz na zawsze"
Prezydent Niemiec podkreślił, że współczesne czasy wymagają ponownego przemyślenia wartości, które przyświecały Europie po wojnie. – „W 1945 r. wyzwolenie przyszło z zewnątrz. Musiało przyjść z zewnątrz” – powiedział, dodając, że większość Niemców wiernie wspierała reżim do ostatniego dnia.
Proces wewnętrznego wyzwolenia i rozliczenia z przeszłością był – według niego – długi i trudny. Republika Federalna Niemiec początkowo unikała konfrontacji z historią, a wielu funkcjonariuszy reżimu piastowało publiczne stanowiska.
Steinmeier przypomniał, że słowa byłego prezydenta RFN Richarda von Weizsäckera z 1985 roku – „8 maja był dniem wyzwolenia” – były wtedy kontrowersyjne, ale dziś stanowią fundament niemieckiej tożsamości. „Nie pytamy już, czy 8 maja nas wyzwolił, lecz jak możemy pozostać wolni?” – powiedział.
Pamięć i pojednanie. Dziękczynienie Niemiec dla Polski i Francji
W przemówieniu nie zabrakło także odniesień do stosunków z Polską i Francją. Steinmeier podziękował obu narodom za „cud pojednania”.
Wzruszającym momentem była relacja z obchodów 80. rocznicy Powstania Warszawskiego. – „Jedna z uczestniczek wzięła mnie za rękę i powiedziała: Polska i Niemcy są dziś przyjaciółmi. Nigdy nie myślałam, że to możliwe” – wspominał.
Demokracja wymaga obrony. Rosja i Białoruś nieobecne w Bundestagu
Prezydent wyraził sprzeciw wobec prób oddzielania się od historii. – „Nie chcemy rezygnować z doświadczenia, że po wojnie może nadejść pokój. Że pokój i demokracja przynoszą dobrobyt” – mówił.
Zwrócił uwagę na rosnące zagrożenie autorytaryzmem i populizmem w Europie, apelując o wzmacnianie demokracji i sił obronnych: – „Musimy stać się silniejsi militarnie, nie żeby prowadzić wojnę, ale aby jej zapobiec”.
Symbolem stanowczej postawy Niemiec wobec agresji na Ukrainę była nieobecność ambasadorów Rosji i Białorusi podczas posiedzenia Bundestagu. Decyzja była jasnym sygnałem, że państwa uczestniczące w wojnie nie mają miejsca podczas uroczystości upamiętniających koniec II wojny światowej i zwycięstwo nad totalitaryzmem.
Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: PAP