Prezydent spotkał się we wtorek z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z kanclerzem Friedrichem Merzem. Natomiast udał się do Paryża, gdzie rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Marconem. Wśród tematów rozmów znalazły się m.in. relacje handlowe, bezpieczeństwo oraz polityka Unii Europejskiej.
Karol Nawrocki o reparacjach od Niemiec
Po spotkaniach z niemieckimi politykami Karol Nawrocki wskazał, że kwestia reparacji wojennych od Niemiec, których jest zwolennikiem, jest dla niego - jako dla polskiego prezydenta - ważna. - Sugerowałem, że moglibyśmy zmierzać w kierunku [...] finansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego, możliwości militarnych, co z jednej strony byłoby początkiem pewnego, z całą pewnością, długiego procesu - podkreślił prezydent.
Nawrocki zaznaczył, że rozwiązanie to nie jest gotową receptą, a jedynie propozycją. - Z jednej strony Niemcy mogłyby zacząć spłacać reparacje, budując siłę polskiego wojska, potencjału zbrojnego, a jednocześnie wzmacniając to, na czym nam wszystkim zależy, czyli wschodnią flankę NATO, która jest rejonem granicznym toczącej się obecnie wojny, szczególnie po 10 września - ocenił. Jak dodał, jest przekonany, że rozmowa o reparacjach nie wpłynie na dobre relacje z Niemcami.
"My, Polacy powinniśmy mówić w tej kwestii jednym głosem"
Prezydent apelował przy tym o jedność do "wszystkich środowisk politycznych, do wszystkich środowisk parlamentarnych". - Po tych rozmowach mam głębokie przekonanie, że my, Polacy powinniśmy mówić w tej kwestii jednym głosem. To jest nasze zobowiązanie - zaznaczył prezydent.
Dodał, że w sprawie reparacji mamy gotowy i "przygotowany bardzo dobrze pod względem naukowym, akademickim, statystycznym" raport reparacyjny, który może być punktem odniesienia do dyskusji. - Tym, czego potrzebujemy, jest jedność środowisk politycznych wokół tego tematu - podkreślił prezydent.