Pies zginął w męczarniach, dom właściciela podpalony. Sprawą zajmuje się prokuratura

2025-07-10 9:46

Szokujące nagranie, na którym kierowca ciągnie psa za samochodem, poruszyło internautów na całym świecie. Mężczyzna stał się celem publicznego linczu – otrzymywał groźby, a jego dom został podpalony. Prokuratura w Belgii prowadzi obecnie dwa śledztwa: jedno w sprawie znęcania się nad zwierzęciem, drugie – w sprawie próby zabójstwa.

Pies zginął w męczarniach, dom właściciela podpalony. Sprawą zajmuje się prokuratura

i

Autor: Autor: RTE Info, Facebook/ Archiwum prywatne
  • Internautka opublikowała nagranie, na którym widać jak kierowca ciągnie psa za autem, co wywołało oburzenie w sieci, identyfikację mężczyzny i falę gróźb.
  • W wyniku wzburzenia opinii publicznej, dom mężczyzny w belgijskim Oupeye został podpalony, a na ścianach pojawiły się napisy z pogróżkami.
  • Prokuratura prowadzi dwa śledztwa: w sprawie znęcania się nad zwierzęciem oraz podpalenia z potencjalnym zamiarem zabójstwa, za co grozi do 30 lat więzienia.
  • Mężczyzna zgłosił się na policję, twierdząc, że śmierć psa była wypadkiem, a pies wyskoczył z auta przez okno; znajomi bronią go, podkreślając jego związek ze zwierzęciem.
  • Więcej informacji na eska.pl

Dramatyczne nagranie i reakcja internetu

Wszystko zaczęło się 4 lipca, gdy internautka Victoria opublikowała na Facebooku wstrząsające nagranie. Widać na nim, jak kierowca ciągnie psa w typie owczarka niemieckiego za rozpędzonym autem. Kobieta twierdzi, że mężczyzna pędził przez kilka kilometrów z prędkością 80 km/h, mimo jej prób zatrzymania go trąbieniem.

W końcu zatrzymał samochód, podszedł do mnie i zapytał, czy to ja trąbiłam – relacjonowała. Po wymianie zdań, właściciel miał zdjąć martwe już zwierzę ze smyczy i „wrzucić je do bagażnika, jakby było to coś zwyczajnego”. Internauci szybko zidentyfikowali mężczyznę. Rozpoczęło się masowe udostępnianie jego danych, groźby i petycje – jedna z nich zebrała ponad 50 tys. podpisów.

Fala nienawiści i podpalenie domu

Fala emocji nie ograniczyła się do internetu. Na ścianach domu mężczyzny w belgijskim Oupeye pojawiły się napisy: „Zabójca psów” i „Zemsta za twojego psa”. Trzy dni później, w nocy z 7 na 8 lipca, ktoś podpalił budynek. Właściciel zdołał opuścić płonący dom o własnych siłach, ale – jak przekazały służby – ogień został wzniecony celowo.

„Jeśli ktoś celowo podpaliłby dom w nocy, podczas gdy ktoś inny przebywałby w środku, byłoby to usiłowanie zabójstwa” – powiedział burmistrz Oupeye Serge Fillot w rozmowie z RTL. Dodał, że mimo oburzenia opinii publicznej, lincz nie jest rozwiązaniem. Zapowiedział także ochronę mężczyzny w miejscu pracy i zamieszkania.

Równoległe śledztwa i kontrowersje

Sprawą zajmuje się belgijska prokuratura. Prowadzi dwa równoległe śledztwa – jedno dotyczy znęcania się nad zwierzęciem, drugie podpalenia z potencjalnym zamiarem zabójstwa. Grozi za to nawet 30 lat więzienia. Mężczyzna zgłosił się sam na komisariat policji w Hermalle, twierdząc, że śmierć psa była wypadkiem.

Powiedział, że kobieta mrugnęła do niego światłami i wtedy zdał sobie sprawę, że pies wisi na zewnątrz prawej tylnej szyby – przekazała prokuratura, cytowana przez „The Sun”. Mężczyzna utrzymuje, że jego pies wyskoczył z auta przez okno i nie zauważył tego od razu.

Znajomi mężczyzny bronią go w mediach. Twierdzą, że był silnie związany ze zwierzęciem i nie wierzą, by celowo zrobił mu krzywdę. W ich oczach to wypadek, który przerodził się w tragedię – nie tylko dla psa, ale i samego właściciela.

Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: Fakt.pl.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Najdroższe rasy psów na świecie. Jakie są?

Murator Ogroduje: Metamorfoza balkonu