- Od 2026 roku uczniowie klas I i IV szkoły podstawowej rozpoczną naukę według nowej podstawy programowej, a pełne odświeżenie programu nauczania ma zakończyć się wdrożeniem nowego egzaminu ósmoklasisty i matury w 2031 roku.
- Reforma ma na celu lepsze dostosowanie treści nauczania do współczesnego świata, zwiększenie spójności między przedmiotami oraz rozwój umiejętności uczniów, takich jak myślenie krytyczne i kompetencje cyfrowe.
- Nauczyciele krytykują brak przejrzystości i niedostateczne zaangażowanie środowiska w proces reformy, wskazując na niedopracowany system konsultacji i obawy dotyczące praktycznego wdrożenia zmian.
- Więcej informacji na stronie eska.pl
Harmonogram reformy i nowe podstawy programowe
Minister edukacji Barbara Nowacka ogłosiła, że od 2026 roku uczniowie klas I i IV szkoły podstawowej rozpoczną naukę według nowej podstawy programowej. Rok później reforma obejmie szkoły ponadpodstawowe i kolejne klasy w podstawówce. Założeniem jest pełne odświeżenie programu nauczania, zakończone wdrożeniem nowego egzaminu ósmoklasisty i matury w 2031 roku (technika – w 2032).
Nowe podstawy przygotowują zespoły eksperckie z Instytutu Badań Edukacyjnych. Składają się z nauczycieli praktyków i specjalistów merytorycznych. Reforma ma być stopniowa, ale – jak zapowiada MEN – gruntowna.
Wszystkie programy nauczania i podręczniki będą musiały być zgodne z nową podstawą. MEN podkreśla, że kluczowe będzie lepsze dostosowanie treści do realiów współczesnego świata, większa spójność między przedmiotami i rozwój kompetencji uczniów.
Więcej autonomii, mniej sztywności – w teorii
Wiceministra Katarzyna Lubnauer zapowiada, że reforma ma zapewnić nauczycielom większą autonomię. W przedmiotach takich jak edukacja obywatelska i zdrowotna pojawią się moduły fakultatywne. Będzie też silniejszy nacisk na rozwój umiejętności: myślenia krytycznego, odporności psychicznej i kompetencji cyfrowych.
– Bardzo często narzekano, że w dotychczasowych podstawach programowych nie ma nic wspólnego między fizyką a matematyką – tłumaczyła Lubnauer. Z tego powodu w klasie VI pojawi się zintegrowany przedmiot „przyroda”, który ma połączyć elementy biologii, chemii i geografii.
MEN nie planuje pełnego łączenia przedmiotów, ale chce wprowadzać „synergię” – np. powiązać literaturę omawianą na języku polskim z kontekstem historycznym. Podstawy mają więc bardziej uwzględniać zależności między dziedzinami wiedzy, co – według resortu – przełoży się na lepsze zrozumienie przez uczniów.
Nauczyciele krytykują: „Brakuje przejrzystości i dialogu”
Pomimo zapowiedzi i deklaracji, nauczyciele mają poważne obawy. Najczęściej powtarzanym zarzutem jest brak przejrzystości i zbyt małe zaangażowanie środowiska w proces reformy. Wskazują też na niedopracowany system konsultacji.
– To są hasła, które ja jak najbardziej akceptuję, natomiast skrzeczy dla mnie sposób wprowadzania, organizacja, mnóstwo pytań czysto praktycznych i w tej chwili nie mam pojęcia, w jaki sposób będzie to wyglądało. To jest według mnie wręcz lekceważenie naszego głosu – mówi Danuta Kozakiewicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 na warszawskiej Sadybie.
– Powinno to wyglądać w ten sposób, że szkoła i nauczyciele mają szansę siąść, przedyskutować, nawet się pokłócić. Jeżeli natomiast te konsultacje polegają na tym, że kto się dorwie, ten coś napisze, robi się chaos – dodaje.
MEN zapewnia, że proces reformy będzie transparentny, a nauczyciele otrzymają narzędzia wsparcia – w tym metodyczne materiały i nową metodę oceny podręczników. Więcej szczegółów oraz harmonogram reformy udostępniono na stronie: reforma26.men.gov.pl.
Oprac. Marcin Paczkowski, źródło: PAP/eska.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Ranking Perspektywy 2025. To najlepsze licea w Krakowie!