Nowa „czarna lista” krajów
Z wewnętrznej korespondencji Departamentu Stanu USA, na którą powołuje się „Washington Post”, wynika, że lista 36 krajów ma zostać dołączona do już obowiązujących ograniczeń wizowych, wprowadzonych 4 czerwca wobec 12 państw – głównie z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Sekretarz stanu Marco Rubio podpisał depeszę dyplomatyczną, w której określono konkretne zarzuty wobec państw, które mogą trafić na nową listę. Chodzi m.in. o brak współpracy przy wydalaniu obywateli ze Stanów Zjednoczonych, słabe zabezpieczenia paszportów, brak kompetentnych struktur rządowych, a także związki ich obywateli z działalnością terrorystyczną, antyamerykańską i antysemicką.
Wśród krajów, które mogą zostać objęte nowymi restrykcjami, znalazły się m.in. Angola, Bhutan, Burkina Faso, Egipt, Ghana, Kirgistan, Nigeria, Syria, Uganda, Zambia i Zimbabwe. Większość z nich to państwa afrykańskie. Rządy tych krajów otrzymały od administracji USA 60 dni na wprowadzenie działań naprawczych.
„Celem jest ochrona naszego kraju przed osobami, które mogą stanowić zagrożenie” – zaznaczono w dokumentach Departamentu Stanu.

Deportacje w miastach Demokratów
Drugim filarem ofensywy migracyjnej jest zapowiedziana przez Trumpa intensyfikacja działań deportacyjnych, szczególnie w dużych miastach, gdzie lokalne władze odmawiają współpracy z federalnymi agencjami imigracyjnymi. Prezydent określił te miejsca jako „miasta sanktuaria” i zaapelował do funkcjonariuszy ICE, by zrealizowali „największy w historii program masowych deportacji”.
Stephen Miller, główny architekt polityki migracyjnej Białego Domu, ogłosił, że agencja ICE planuje przeprowadzać co najmniej 3000 aresztowań dziennie – prawie pięć razy więcej niż w czasie drugiej kadencji Trumpa, kiedy liczba ta wynosiła około 650 dziennie.
Zapowiedź spotkała się z falą protestów w całym kraju. W Los Angeles i Portland policja musiała interweniować przy użyciu gazu łzawiącego, by rozproszyć demonstrantów. „Gdybyśmy nie mieli Gwardii Narodowej w gotowości, Los Angeles zostałoby kompletnie zdemolowane” – powiedział Trump przed odlotem na szczyt G7 w Kanadzie.
Polityka migracyjna pozostaje jednym z kluczowych tematów kampanii wyborczej prezydenta Trumpa. Choć decyzje Białego Domu wzbudzają kontrowersje i protesty społeczne, administracja zapowiada ich niezwłoczne wdrożenie.