Dynamika płac coraz niższa
Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego odniósł się do decyzji RPP. Jak poinformował, jednym z najważniejszych argumentów za obniżeniem stóp była wyraźna zmiana tempa wzrostu wynagrodzeń.
Zaznaczył, że w maju bieżącego roku wynagrodzenia były wyższe o 8,4 proc. niż w tym samym miesiącu rok wcześniej, podczas gdy w kwietniu roczny wzrost wynosił jeszcze 9,3 proc.
– Obserwowana przed majem dynamika wynagrodzeń była nadmierna w stosunku do wydajności pracy – wyjaśnił Glapiński.
Szef banku centralnego ocenił, że wcześniejsze tempo wzrostu płac było "nadmierne w stosunku do wydajności pracy", ale obecne dane oraz prognozy wskazują na poprawę równowagi w gospodarce.
Inflacja zgodna z celem
Glapiński zapewnił, że najnowsze dane potwierdzają obniżający się trend inflacyjny. Według szybkiego szacunku GUS, w czerwcu inflacja CPI wyniosła 4,1 proc. r/r – nieco więcej niż w maju (4,0 proc.), ale nadal w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP.
– W średnim okresie inflacja powinna być zgodna z celem NPB, czyli wyniesie 2,5 proc. (+/-1 proc.) Dlatego RPP uznała, że stosowne jest dostosowanie stóp do inflacji – podkreślił prezes.
Obniżka stóp procentowych
Zgodnie z decyzją RPP ogłoszoną w środę, główna stopa referencyjna została obniżona do 5,0 proc. w skali rocznej. Oto szczegóły zmian:
- Stopa lombardowa: 5,50 proc.
- Stopa depozytowa: 4,50 proc.
- Stopa redyskontowa weksli: 5,05 proc.
- Stopa dyskontowa weksli: 5,10 proc.
Była to pierwsza decyzja o obniżeniu stóp procentowych w tym roku, a rynek zareagował na nią umiarkowanie – ekonomiści podkreślają, że decyzja była zgodna z oczekiwaniami, choć wciąż ostrożna w kontekście niepewności makroekonomicznej.
Stabilny rynek pracy
Glapiński zwrócił też uwagę na bardzo niskie bezrobocie i prognozy dalszego wzrostu gospodarczego, które jego zdaniem wspierają proces dezinflacyjny. Jego zdaniem wszystkie te czynniki sprawiają, że środowa decyzja Rady była uzasadniona.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP