Nawrocki reaguje na krytykę Konfederacji. "Rozsądnie realizuję to, co zapowiadałem"

2025-10-02 17:30

Czy prezydent Karol Nawrocki zdradził swoich wyborców, podpisując nową ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy? Kontrowersyjna decyzja wywołała burzę polityczną, a zarzuty o "zdradę" płyną ze strony Konfederacji. Poznaj argumenty prezydenta i dowiedz się, dlaczego uważa, że działał rozsądnie. Sprawdź, co oznacza to dla polskiej gospodarki.

Nawrocki reaguje na krytykę Konfederacji. Rozsądnie realizuję to, co zapowiadałem

i

Autor: Adam Warżawa/ PAP
  • Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, wywołując krytykę Konfederacji.
  • Nowa ustawa wiąże świadczenia dla cudzoziemców z ich aktywnością zawodową i edukacją dzieci.
  • Prezydent broni swojej decyzji, podkreślając rozsądek i uniknięcie chaosu, a także zapowiada dalsze zmiany.
  • Jakie będą długoterminowe skutki tej decyzji dla polskiej polityki i społeczeństwa?

Prezydent Karol Nawrocki podpisał kontrowersyjną ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, wywołując falę krytyki ze strony polityków Konfederacji. W odpowiedzi na zarzuty o "zdradę wyborców" prezydent broni swojej decyzji, podkreślając, że działał rozsądnie i w oparciu o wcześniejsze zapowiedzi, mając na celu uszczelnienie systemu świadczeń i uniknięcie chaosu.

Prezydent Nawrocki odrzuca oskarżenia o zdradzie wyborców

Nowa ustawa, która weszła w życie, ma na celu powiązanie prawa do świadczeń rodzinnych dla cudzoziemców z ich aktywnością zawodową oraz nauką dzieci w polskich szkołach. Dodatkowo, aby móc korzystać ze świadczeń, cudzoziemcy będą musieli uzyskiwać co najmniej 50% minimalnego wynagrodzenia. Prezydent Nawrocki wskazuje, że te zmiany są efektem jego wcześniejszego weta, które "zmusiło rząd do wycofania się z 800 plus dla niepracujących Ukraińców i ukrócenia turystyki medycznej".

Decyzja prezydenta spotkała się z ostrą reakcją Konfederacji. Europoseł Stanisław Tyszka zarzucił Nawrockiemu, że "zawiódł swoich wyborców", a jego decyzja o podpisaniu ustawy jest dowodem na to, że "PO i PiS nie dotrzymują obietnic". Prezydent stanowczo odrzuca te oskarżenia, twierdząc, że nikogo nie zdradził.

Nawrocki podkreśla, że brak jego podpisu pod ustawą mógłby doprowadzić do "szturmu pół miliona Ukraińców na urzędy" i chaosu administracyjnego. Wskazuje również na argumenty ekonomiczne, zaznaczając, że wielu ukraińskich pracowników jest kluczowych dla polskiej gospodarki, a ich nagłe odejście zaszkodziłoby przedsiębiorcom.

Nawrocki oczekuje zmian systemowych

Prezydent przyznaje, że ustawa nie spełnia wszystkich jego oczekiwań, szczególnie w kwestii walki z symbolami UPA czy wydłużenia okresu ubiegania się o obywatelstwo. Zapowiedział jednak, że to ostatni raz, kiedy podpisuje ustawę o pomocy Ukraińcom w obecnym kształcie, a za pół roku wszystkie mniejszości narodowe mają być traktowane na tych samych zasadach. To sygnał dla rządu, że prezydent oczekuje dalszych zmian systemowych.

Podpisana ustawa jest kompromisem, który, zdaniem prezydenta, pozwolił uniknąć poważniejszych problemów, jednocześnie wprowadzając postulowane przez niego zmiany w systemie świadczeń. Dyskusja wokół niej uwidacznia napięcia między potrzebą stabilności społecznej i ekonomicznej a oczekiwaniami części elektoratu, szczególnie tych, którzy wspierali prezydenta ze względu na jego wcześniejsze, bardziej radykalne stanowisko. Czas pokaże, czy "rozsądne" działania prezydenta uspokoją nastroje i czy rząd podejmie dalsze kroki w kierunku ujednolicenia przepisów dotyczących wszystkich mniejszości.

Źródło: PAP, zebrał: MŁ

Radio ESKA Google News
Nocna PROHIBICJA dzieli Polaków. Polska nie będzie Polską! DOSYĆ tego PICIA! To OGŁUPIA Naród! - Komentery