Parisi otrzyma połowę nagrody w wysokości 10 mln koron szwedzkich (ok. 980 tys. euro), z kolei drugą połową podzielą się po równo Manabe i Hasselmann.
Jak zauważył Komitet Noblowski, złożone układy charakteryzują się przypadkowością i brakiem ładu i są trudne do zrozumienia. A tegoroczni nobliści zastosowali nowe metody do opisania ich i przewidywania ich długofalowych zachowań, podkreślili członkowie Komitetu.
Manabe i Hasselmann - obaj już 90-letni - podzielą się po równo połową nagrody za "fizyczne modelowanie klimatu Ziemi, co pozwoliło ilościowo określić jego zmienność i wiarygodnie przewidywać globalne ocieplenie".
Manabe wykazał, w jaki sposób podwyższony poziom dwutlenku węgla w atmosferze przyczynia się do wzrostu temperatur na powierzchni Ziemi. W latach 60. XX wieku opracowywał fizyczne modele klimatu. Około dekadę później Hasselmann opracował model, w którym powiązał pogodę i klimat, co pozwoliło zrozumieć, dlaczego modele klimatu mogą być wiarygodne, mimo że pogoda jest zmienna i chaotyczna.
Z kolei Giorgio Parisi (ur. w 1948 r.) otrzyma drugą połowę nagrody za "odkrycie wzajemnego oddziaływania zakłóceń i fluktuacji w układach fizycznych - od atomów po układy planetarne". Jego badania pomogły zrozumieć i opisać wiele różnych oraz całkiem przypadkowych materiałów i zjawisk, nie tylko w fizyce, ale też w wielu bardzo różnych dziedzinach, jak matematyka, biologia, neuronauka i uczenie się maszyn.