Rosjanie zaatakowali Lwów. Są ofiary śmiertelne
„Trzy osoby zginęły, a kilka zostało rannych w rosyjskim ataku na Lwów w nocy z soboty na niedzielę” – przekazał mer miasta Andrij Sadowy rozgłośni RMF FM. Z kolei szef lwowskiej administracji obwodowej Maksym Kozycki przekazał w komunikatorze Telegram, że „w wyniku połączonego uderzenia bezzałogowych statków powietrznych i pocisków manewrujących w obwodzie lwowskim dwie osoby zginęły, a dwie kolejne zostały ranne”.
Polecany artykuł:
We Lwowie płonie park przemysłowy Sparrow. Według wstępnych informacji nie ma poszkodowanych. To cywilny obiekt, bez żadnych elementów militarnych – napisał Sadowy na Telegramie.
Atak doprowadził również do wybuchu kilku innych pożarów, a część dzielnic miasta została pozbawiona energii elektrycznej. We Lwowie ogłoszono alarm powietrzny; mieszkańców wezwano do pozostania w schronach i zamknięcia okien. Alarm odwołano po godz. 8:00 czasu polskiego. Agencja Ukrinform poinformowała o rosyjskim ataku na dużą skalę obejmującym całą Ukrainę, w tym zachodnie regiony graniczące z Polską. Portal Suspilne przekazał, że wybuchy słyszano również w Iwano-Frankowsku, około 100 km na południe od Lwowa.
Pociski spadły również na miejscowość Łapajówka w obwodzie lwowskim. W wyniku ataku zginęły dwie osoby, a dwie kolejne zostały ranne.
Na południu kraju, w obwodzie zaporoskim, zginęła kobieta, a dziewięć osób zostało rannych – przekazał szef władz regionu Iwan Fedorow. W obwodzie winnickim rosyjski atak trafił w „przemysłowy obiekt cywilny”.
Ukraińskie koleje państwowe poinformowały, że w wyniku ostrzałów pociągi kursują z opóźnieniami. Wiceszef polskiego MON Cezary Tomczyk napisał na platformie X, że to „jeden z największych ataków Rosji na Ukrainę od początku wojny”. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że w związku z zagrożeniem poderwano polskie i sojusznicze samoloty. Koniec operacji DORSZ ogłosiło około godz. 8:10.
