- Polska szykuje się na rewolucję w wynajmie krótkoterminowym, wprowadzając nowe regulacje.
- Obowiązkowa rejestracja lokali i unikalne numery identyfikacyjne to kluczowe zmiany wynikające z unijnego rozporządzenia.
- Projekt przewiduje wysokie kary za omijanie przepisów i ma na celu uregulowanie rynku oraz zdefiniowanie najmu krótkoterminowego jako działalności gospodarczej.
- Dowiedz się, jak te zmiany wpłyną na właścicieli i platformy takie jak Airbnb!
Zapowiedź intensywnych zmian padła z ust wiceministra sportu i turystyki, Piotra Borysa, podczas wtorkowego spotkania zespołu ds. edukacji, kultury i sportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. To właśnie tam wiceminister zadeklarował dwutygodniowy termin na zamieszczenie projektu w wykazie prac legislacyjnych. Oznacza to, że już niebawem poznamy konkretne rozwiązania, które mają uporządkować dynamicznie rozwijający się rynek krótkoterminowego wynajmu mieszkań i domów.
Koniec z najmem krótkoterminowym w dotychczasowej postaci
Kluczowym elementem nadchodzącego projektu, jak wyjaśnia „Dziennik Gazeta Prawna”, będzie obowiązek rejestracji lokali przeznaczonych na najem. Nie jest to jedynie inicjatywa krajowa, ale wymóg narzucony przez unijne rozporządzenie 2024/1028. To europejskie prawo ma na celu gromadzenie i upowszechnianie danych dotyczących usług najmu krótkoterminowego i nakłada na państwa członkowskie obowiązek utworzenia do 20 maja 2026 roku systemów teleinformatycznych do rejestracji wynajmujących na doby.
W praktyce oznacza to, że każdy, kto zdecyduje się na wynajem krótkoterminowy, będzie musiał zarejestrować swoją nieruchomość i otrzymać unikalny numer identyfikacyjny. Bez tego numeru, popularne platformy internetowe, takie jak Airbnb czy Booking.com, nie będą mogły zamieścić oferty. Co więcej, same platformy zostały zobowiązane do weryfikowania wiarygodności informacji przekazywanych przez wynajmujących. Rozporządzenie przewiduje również możliwość zawieszania numerów rejestracyjnych przez wyznaczone organy w krajach członkowskich, usuwania nielegalnych wpisów oraz nakładania kar na platformy za łamanie przepisów.
Presja na Ministerstwo Sportu i Turystyki w sprawie przyspieszenia prac nad regulacjami była widoczna już od dłuższego czasu. Jak zauważa „DGP”, Unia Metropolii Polskich, zrzeszająca największe polskie miasta, zwróciła się do wiceministra Borysa z prośbą o intensyfikację działań. Polskie metropolie wyrażały zaniepokojenie tempem prac resortu, zwłaszcza że trwają one już drugi rok, a do tej pory nie były znane żadne szczegóły wykraczające poza te wymuszone przez rozporządzenie unijne. Problem niekontrolowanego najmu krótkoterminowego, prowadzący do wzrostu cen mieszkań, zakłócania spokoju mieszkańców i braku transparentności podatkowej, od dawna jest bolączką dużych miast.
Najem krótkoterminowy. Co to?
Zgodnie z zapowiedziami wiceministra Borysa, nadchodzący projekt ustawy ma zawierać nie tylko obowiązek rejestracji, ale także "bardzo wysokie" kary dla tych, którzy będą próbowali go obejść. To sygnał, że rząd podchodzi do problemu z dużą determinacją, chcąc wyeliminować szarą strefę. Co istotne, projekt ma również jasno zdefiniować, czym jest najem krótkoterminowy. Ma on obejmować okres do 30 dni, co stanowi istotne kryterium rozróżniające go od najmu długoterminowego. Kolejną kluczową zmianą ma być uznanie prowadzenia najmu krótkoterminowego za działalność gospodarczą. To z kolei pociągnie za sobą szereg konsekwencji prawnych i podatkowych dla wynajmujących, zmuszając ich do formalizacji swojej działalności.
Nadchodzące przepisy mają szansę uporządkować rynek, wprowadzić większą transparentność i ochronić interesy zarówno mieszkańców, jak i uczciwych przedsiębiorców. Pozostaje czekać na ogłoszenie pełnych założeń projektu, aby ocenić, na ile skutecznie nowe regulacje odpowiedzą na złożone wyzwania związane z dynamicznie rozwijającym się sektorem najmu krótkoterminowego.
Źródło: PAP, opracował: MŁ
