Kodeks drogowy. Zakaz używania telefonów komórkowych na przejściu NIEZGODNY z prawem? Chodzi o TEN zapis

Zmiany w kodeksie drogowym od 1 czerwca objęły zarówno kierowców, jak i pieszych. W przypadku tych pierwszych jeszcze bardziej zwrócono uwagę na obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych. Nowelizacja przepisów objęła ponadto limity prędkości w terenie zabudowanym czy tzw. jazdę na zderzaku.

W myśl zmian piesi zbliżający się do „pasów” zyskali większe uprawnienia, choć w dalszym ciągu zobowiązani są do zachowania szczególnej ostrożności. Pojawił się także zakaz używania telefonów komórkowych na przejściu dla pieszych. Zapis wzbudził wiele kontrowersji, a policja już pierwszego dnia po wejściu nowych przepisów w życie kontrolowała rejony „zebr”, by sprawdzić, czy piesi stosują się do zmian. Wyniki kontroli niejednokrotnie nie były zadowalające.

Pieszym, którzy nie zastosują się do nowych przepisów, tzn. będą np. korzystać z telefonu lub tabletu podczas wchodzenia na przejście dla pieszych, grozi mandat. Okazuje się jednak, że jego wystawienie może być nieuzasadnione. Chodzi o jeden konkretny zapis.

Zakaz używania telefonów komórkowych na przejściu niezgodny z prawem?

Nowe przepisy wprowadziły „zakaz korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia, lub przechodzenia przez jezdnię, lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych”.  To właśnie ta ostatnia część zapisu ma być niejednoznaczna. Pojawia się bowiem pytanie co do tego, kto właściwie ma ocenić, czy korzystanie z komórki lub tabletu na pasach faktycznie ograniczyło percepcję. Pieszy, którego zatrzyma policja, może odmówić przyjęcia mandatu, powołując się np. na „podzielność uwagi” i wskazując, że pomimo urządzenia w ręce dokładnie obserwował jezdnię.

Zakaz używania telefonów na przejściu – jaki mandat?

Mandat za korzystanie z telefonu na pasach, ogólnie na jezdni, czy torowisku dla wielu może okazać się kosztowny. Za każdorazowe przewinienie policja może ukarać pieszego mandatem w wysokości od 50 do 100 złotych.

ZOBACZ NIŻEJ: MEMY po meczu Polska - Słowacja

Zakaz używania telefonów komórkowych na przejściu od 1 czerwca

1 czerwca w życie weszła ustawa dnia 25 lutego 2021 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. poz. 463), która wprowadza przepisy zwiększające bezpieczeństwo pieszych na drogach. Zmiany ujednoliciły dopuszczalną prędkość na obszarze zabudowanym. Zobligowały również kierujących pojazdami do zachowania minimalnego odstępu między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych (tzw. zakaz jazdy na zderzaku). Oprócz kierowców dotyczą również pieszych.

Zgodnie z nowymi przepisami pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Wyjątkiem są jedynie tramwaje, przez którymi pieszy ma pierwszeństwo tylko, gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych.

Zakaz używania telefonów na przejściu – o co chodzi?

Jak czytamy w zapisie, w celu zwiększenia ochrony pieszego w rejonie przejścia dla pieszych ustawodawca doprecyzował przepisy dotyczące zachowania się kierujących pojazdami, zobowiązując ich do obserwacji nie tylko przejścia dla pieszych, ale i jego okolicy oraz do stworzenia możliwości bezpiecznego przejścia przez jezdnię dla pieszych znajdujących się na przejściu dla pieszych, oraz tych, którzy na to przejście wchodzą.

Nowe regulacje zwracają uwagę, że pieszy w dalszym ciągu – podobnie jak kierowca – ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas wchodzenia i przechodzenia przez jezdnię lub torowisko oraz korzystania z przejścia dla pieszych. W dalszym ciągu zabrania się mu także wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.