Współczynnik reprodukcji wirusa w Polsce

i

Autor: Pixabay Współczynnik reprodukcji wirusa w Polsce

Jak wygląda epidemia w Polsce? Minister zdrowia podaje konkretny współczynnik

2021-04-15 8:52

Rząd przedłużył obecne obostrzenia do 25 kwietnia, a w przypadku hoteli aż do 3 maja. Patrząc na statystyki można odnieść wrażenie, że epidemia wcale nie zwalnia – wciąż mamy mnóstwo zakażeń i setki zgonów. Jest jednak jeden współczynnik, który pokazuje, jak faktycznie wygląda epidemia w Polsce. O co chodzi?

Minister zdrowia Adam Niedzielski podał w środę wieczorem, że współczynnik reprodukcji wirusa, pokazujący, ile statystycznie osób zaraża chory z COVID-19, wynosi obecnie dla całej Polski 0,89 i w żadnym regionie nie przekracza 1,0. To dobra wiadomość, ponieważ współczynnik reprodukcji wirusa jest używany do opisywania rozwoju epidemii. Pokazuje jaka jest zaraźliwość, tzn. ile osób zaraża statystycznie jeden pacjent z COVID-19.

Współczynnik reprodukcji wirusa - co oznacza?

Jeśli wskaźnik ten wynosi więcej niż 1, tzn. że epidemia wciąż się rozwija, ponieważ jeden chory zaraża więcej niż jedną osobę. Gdy jest niższy niż 1, oznacza to, że epidemia zwalnia i zaraża się mniej osób. Współczynnik reprodukcji wirusa nie jest liczbą stałą i zależy od tego, jakie działania podejmujemy. Zachowanie dystansu, ograniczenie liczby spotkań, noszenie maseczek – to wszystko sprawia, że koronawirus rozprzestrzenia się wolniej, a szanse, że jedna osoba zarazi więcej niż jedną następną maleją.

"Dzisiejsza wartość współczynnika R, informującego o tym, ile osób statystycznie zakaża zakażony, dla Polski to 0,89. Nie ma żadnego regionu z wartością powyżej 1,0" – podał w środę wieczorem na Twitterze szef resortu zdrowia.

Epidemia w Polsce jest w odwrocie?

Warto zauważyć, że współczynnik reprodukcji wirusa jest poniżej 1 w całej Polsce. Może to oznaczać, że epidemia powoli wyhamowuje. Najlepiej sytuacja wygląda w województwach mazowieckim, warmińsko-mazurskim i lubuskim. Najbliżej 1 są województwa łódzkie, lubelskie i opolskie. 

Jak mieszkańcy Lublina reagują na zaostrzenie lockdownu? Reakcje są skrajne