System ostrzegania działa, ale nie wszyscy mają schron
Izrael dysponuje rozbudowanym systemem obrony cywilnej. Ostrzeżenia o zagrożeniach nadchodzą za pośrednictwem aplikacji mobilnych, SMS-ów, strony internetowej i syren alarmowych. Między pierwszym a drugim alarmem zwykle mija kilka minut, ale mieszkańcy często reagują już po pierwszym sygnale.
Każde nowe mieszkanie od 1992 roku musi posiadać tzw. mamad – bezpieczny pokój o wzmocnionej konstrukcji, który w czasie pokoju służy jako zwykłe pomieszczenie. W starszym budownictwie funkcjonują piwniczne schrony (miklaty) lub wzmocnione klatki schodowe (mamak). Schronienia znajdują się też w sklepach, szkołach, urzędach i na parkingach podziemnych.
Mimo to, jak informował urząd Kontrolera Państwowego, ok. 30 proc. obywateli nie ma dostępu do żadnego rodzaju schronu. Izba Budownictwa szacowała w 2021 r., że aż 63 proc. z 3 mln budynków mieszkalnych nie ma odpowiedniego zabezpieczenia.
Pierwsze ofiary w bezpiecznych pokojach
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Petach Tikwie zginęły dwie osoby chroniące się w mamadzie. To pierwsze ofiary, które straciły życie mimo zastosowania się do zaleceń obrony cywilnej. Izraelskie służby wyjaśniły, że bezpośrednie uderzenie kilkusetkilogramowej głowicy bojowej było ponad odporność konstrukcji.
W innych przypadkach wszystkie ofiary i ciężko ranni to osoby, które nie przebywały w żadnym schronieniu.
350 irańskich pocisków, zniszczone domy i bloki
Według izraelskiego wojska, Iran wystrzelił około 350 rakiet balistycznych. Choć większość została przechwycona, część pocisków trafiła w cele mieszkalne. W Bat Jam rakieta zniszczyła cały blok – zginęło dziewięć osób, a ponad 100 zostało rannych. W Tamrze na północy kraju śmierć poniosły cztery kobiety, w tym matka i dwie córki.
Szczególnie tragiczny okazał się brak infrastruktury ochronnej w Tamrze, gdzie – jak podkreślił burmistrz Musa Abu Rumi – nie ma ani jednego publicznego schronu. Według niego, dostęp do jakiejkolwiek osłony ma jedynie 40 proc. mieszkańców.
- Rząd nigdy nie finansował rozbudowy schronów w naszym mieście, ponieważ ma inne priorytety – powiedział CNN.
Sytuacja różna w zależności od regionu
Wokół Strefy Gazy i na północy Izraela czas na schronienie to czasem zaledwie 15 sekund. Dlatego w tych rejonach ustawiono migunioty – betonowe schrony dostępne w przestrzeni publicznej. W Jerozolimie jeszcze do niedawna nie ogłaszano alarmów bombowych. Zmieniło się to wraz z atakami jemeńskich Huti, a obecnie – z irańskimi salwami.
Obrona cywilna apeluje o przestrzeganie procedur, a społeczeństwo reaguje spokojnie i dyscypliną. Gdy w niedzielę rozległ się alarm w centrum Jerozolimy, żołnierze kierowali przechodniów do najbliższych schronów.
„Teraz spędzamy tu długie godziny”
Wielu mieszkańców przygotowuje się na dłuższy pobyt w schronach.
- Teraz spędzamy tu długie godziny, dlatego robię porządek” – powiedziała emerytowana nauczycielka Sara, sprzątająca wspólny schron w piwnicy w jerozolimskiej kamienicy.
Zwróciła uwagę, że pomieszczenia te często są zagracone, bo mieszkańcy traktują je jak składziki, przez co w nagłych sytuacjach wymagają szybkiego dostosowania.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP