Iran zaprzecza i mówi o samoobronie
W piątek państwowa irańska agencja IRNA opublikowała stanowisko misji Iranu przy ONZ, w którym Teheran kategorycznie odrzuca oskarżenia o ostrzelanie cywilnego szpitala w Beer Szewie. Irańscy dyplomaci zapewnili, że celem ostrzału były wyłącznie obiekty wojskowe lub te, które — według władz Iranu — wspierały izraelską agresję.
Misja Iranu przy ONZ w oświadczeniu przekazanym przez agencję IRNA zaznaczyła, że Teheran działa w samoobronie, a jego działania są — jak twierdzi — precyzyjne i zgodne z prawem międzynarodowym. Iran utrzymuje, że nie atakuje celów cywilnych, a jego wojsko obiera za cel wyłącznie obiekty zaangażowane w agresję lub ją wspierające.
Zniszczenia w szpitalu i ewakuacja pacjentów
Izraelskie źródła podają jednak inne informacje. Jak przekazał dyrektor szpitala Soroka w Beer Szewie, Szlomi Kodesz, jeden z pocisków uderzył w stary budynek oddziału chirurgicznego, który co prawda był już ewakuowany, ale inne części placówki również uległy rozległym zniszczeniom.
Obecnie szpital – który obejmował opieką około miliona Izraelczyków – przyjmuje jedynie pacjentów w stanie bezpośredniego zagrożenia życia oraz kobiety rodzące. Informację potwierdził izraelski portal Jerusalem Post.
Spór o charakter placówki
Minister spraw zagranicznych Iranu, Abbas Aragczi, w oświadczeniu z czwartku stwierdził, że w placówce leczeni byli głównie żołnierze, co miało – jego zdaniem – uzasadniać atak. Dodatkowo przywołał działania izraelskiej armii w Strefie Gazy, gdzie — jak podkreślił — zniszczono palestyńskie szpitale.
Na te słowa zareagował prof. Mark Clarfield, geriatra ze szpitala Soroka, który w rozmowie z „Jerusalem Post” powiedział.
- Pod szpitalem w Beer Szewie nie było żadnej broni, podczas gdy istnieją jednoznaczne dowody, że w Strefie Gazy terroryści wykorzystywali wszystkie szpitale i znajdujące się pod nimi tunele m.in. do przechowywania broni.
W tle: eskalacja i wojna narracji
Incydent w Beer Szewie wpisuje się w szerszy kontekst rosnącego napięcia między Iranem a Izraelem. Obie strony wzajemnie oskarżają się o działania wymierzone w ludność cywilną. Teheran podkreśla konieczność reakcji na izraelskie ataki, natomiast Izrael odpiera zarzuty, wskazując na celowość ostrzałów i niehumanitarny charakter ataków Iranu.
Wojna narracji toczy się nie tylko na polu dyplomatycznym, ale i informacyjnym — a wydarzenia takie jak ostrzał w Beer Szewie dodatkowo pogłębiają międzynarodowy niepokój o dalszy rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP