Polskie myśliwce znowu przechwytują rosyjski samolot nad Bałtykiem
Polskie lotnictwo wojskowe pozostaje w pełnej gotowości. W czwartek Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że para dyżurna myśliwców MiG-29 znów została poderwana nad Morzem Bałtyckim. Ich zadaniem było przechwycenie rosyjskiego samolotu rozpoznawczego, który naruszył procedury bezpieczeństwa obowiązujące w regionie. To druga taka operacja polskich pilotów w ciągu zaledwie 48 godzin.
Już w środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że dzień wcześniej – 28 października – polskie myśliwce skutecznie przechwyciły i wizualnie zidentyfikowały rosyjski samolot Ił-20. Maszyna realizowała misję rozpoznawczą w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, ale bez zgłoszonego planu lotu i z wyłączonym transponderem, co stwarzało zagrożenie dla ruchu lotniczego. Po interwencji polskich sił powietrznych rosyjski statek został eskortowany poza obszar odpowiedzialności.
Jak poinformował szef MON podczas konferencji prasowej w Kartuzach, do sytuacji bardzo podobnej doszło także dziś.
– W czwartek polskie myśliwce MiG-29 przechwyciły kolejny rosyjski samolot rozpoznawczy nad Morzem Bałtyckim – poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polska w stanie gotowości bojowej
W czwartek nad ranem Dowództwo Operacyjne podniosło gotowość bojową wszystkich dostępnych środków. W powietrze skierowano zarówno dyżurne pary myśliwców, jak i samolot wczesnego ostrzegania. Równocześnie systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Dopiero po godzinie 10 poinformowano o zakończeniu działań operacyjnych.
Bałtyk pozostaje jednym z najbardziej newralgicznych punktów bezpieczeństwa NATO. Rosyjskie aktywności lotnicze prowadzone bez zachowania standardów kontroli lotów są traktowane jako realne ryzyko dla bezpieczeństwa regionu. Polskie Siły Powietrzne zapewniają, że każda podobna sytuacja spotka się z natychmiastową i stanowczą odpowiedzią.