- Obowiązująca ustawa o symbolach państwowych jest przestarzała, co stwarza problemy m.in. grafikom i muzykom.
- Ministerstwo kultury powołało zespół do stworzenia nowej ustawy, bazując na kontrowersyjnym projekcie z 2021 roku.
- Najwięcej emocji budzi propozycja zmiany kolejności zwrotek w hymnie, gdzie druga zwrotka miałaby zaczynać się od słów "Jak Czarniecki do Poznania".
- Jakie inne zmiany w godle i fladze przewiduje projekt i czy nowa ustawa raz na zawsze rozwiąże problemy z symbolami narodowymi?
Stare przepisy, nowe problemy
Potrzeba uporządkowania kwestii symboli państwowych podnoszona jest od lat. Obowiązująca ustawa jest zdaniem wielu ekspertów przestarzała i nie odpowiada współczesnym realiom. Na co dzień borykają się z tym chociażby graficy, którzy wciąż nie mają oficjalnego, cyfrowego wzornika określającego, jaki dokładnie odcień czerwieni powinna mieć polska flaga. Problemy mają też muzycy - oficjalna tonacja Mazurka Dąbrowskiego jest dla wielu osób zbyt trudna do zaśpiewania, co prowadzi do licznych, nie zawsze udanych aranżacji.
Nowa ustawa ma raz na zawsze rozwiązać te problemy. Jak donosi "Rzeczpospolita", w resorcie kultury powstał już specjalny, 14-osobowy zespół, w skład którego wchodzą urzędnicy, heraldycy, historycy i eksperci wskazani m.in. przez kancelarie prezydenta i premiera.
Kontrowersyjny powrót do przeszłości
Ministerstwo nie ukrywa, że punktem wyjścia dla prac będzie projekt ustawy przygotowany w 2021 roku, za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy. Już wtedy wzbudził on ożywioną dyskusję i spotkał się z krytyką części środowisk. Teraz pomysły sprzed lat wracają na stół. Czego dokładnie dotyczyły?
Jak Czarniecki przed Wartą? Zmiana w hymnie budzi emocje
Najwięcej kontrowersji budzi propozycja zmiany kolejności zwrotek w hymnie państwowym. Zgodnie z projektem, druga zwrotka miałaby się zaczynać od słów "Jak Czarniecki do Poznania", a dopiero trzecia od "Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę". Ówczesne kierownictwo ministerstwa tłumaczyło, że taka zmiana przywróciłaby logiczny sens całemu utworowi.
Z taką interpretacją nie zgadzało się jednak m.in. Polskie Towarzystwo Historyczne. Jego eksperci argumentowali, że obecna wersja hymnu została ustanowiona po odzyskaniu niepodległości i nigdy nie była zmieniana, w związku z czym nie ma historycznego uzasadnienia dla takiej korekty.
Złote nogi orła i dwie wersje flagi
Zmiany miały dotknąć również pozostałych symboli. Projekt zakładał kosmetyczną korektę godła – orzeł miał mieć pozłocone całe nogi, a nie tylko szpony, jak ma to miejsce obecnie. Czerwień na fladze miała natomiast oficjalnie zyskać odcień karmazynu.
Ciekawym rozwiązaniem było także wprowadzenie dwóch rodzajów flagi. Pierwsza, biało-czerwona, miałaby być flagą narodową, dostępną dla każdego obywatela. Druga, tzw. "państwowa" z godłem pośrodku, byłaby zarezerwowana dla oficjalnych instytucji.
