- Francja alarmuje w sprawie rosyjskiej "floty cieni", która omija sankcje i finansuje wojnę w Ukrainie.
- Prezydent Macron wzywa do zwiększenia presji na te nielegalne operacje, aby ograniczyć zdolność Rosji do finansowania działań wojennych.
- Francuskie wojsko zatrzymało tankowiec należący do "floty cieni", a kapitan zostanie postawiony przed sądem.
- Jakie są dalsze kroki Europy w walce z rosyjskimi machinacjami na morzu i jakie tajemnice skrywa zatrzymany tankowiec?
Francja wzywa do walki z rosyjską "flotą cieni"
Prezydent Francji Emmanuel Macron bije na alarm. Rosyjska "flota cieni", stanowiąca kluczowe narzędzie Kremla do omijania zachodnich sankcji i finansowania wojny na Ukrainie, stała się celem intensywnych działań. Zatrzymanie tankowca u wybrzeży Francji i stanowcze wezwanie Macrona do zwiększenia presji na te nielegalne operacje zwiastują nową, bardziej zdecydowaną fazę walki z rosyjskimi machinacjami na morzu.
Podczas szczytu szefów rządów i państw UE w Kopenhadze, prezydent Emmanuel Macron jasno sprecyzował priorytet:
"Niezwykle ważne jest zwiększenie presji na flotę cieni, ponieważ ograniczyłoby to wyraźnie zdolność Rosji do finansowania działań wojennych na Ukrainie".
Słowa te padły w kontekście narastającej frustracji państw zachodnich wobec skuteczności rosyjskich metod omijania sankcji, które pozwalają Kremlowi nadal eksportować ropę i czerpać z tego zyski.
W Europie powstanie strategia obrony przed okrętami z Rosji
Francuski prezydent zapowiedział konkretne kroki. W najbliższych dniach szefowie sztabów państw członkowskich, we współpracy z NATO i w ramach "Koalicji Chętnych", mają spotkać się, aby opracować wspólną strategię. To sygnał, że Europa i jej sojusznicy zamierzają działać skoordynowanie i z większą determinacją, by skutecznie zwalczać proceder transportu ropy przez statki działające poza ramami międzynarodowego prawa morskiego.
Katalizatorem dla tych apeli stało się środowe zatrzymanie tankowca należącego do rosyjskiej "floty cieni" u wybrzeży Francji. Komandosi francuskiej marynarki wojennej weszli na pokład jednostki, aresztując dwie osoby z załogi, w tym kapitana – obywatela Chin. Kapitan ma zostać postawiony przed francuskim sądem, co stanowi wyraźny sygnał, że Francja nie zamierza tolerować takich działań na swoich wodach.
Śledztwo w sprawie tankowca zostało wszczęte po tym, jak załoga jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom. Agencja Reutera, powołując się na dane o ruchu statków, potwierdziła, że tankowiec był śledzony przez francuski okręt wojenny, co sugeruje, że operacja była starannie zaplanowana.
Francuskie media podkreślają, że zatrzymany tankowiec budzi niepokój nie tylko ze względu na jego przynależność do "floty cieni". Jego nazwa pojawiła się w związku z niedawnymi incydentami dotyczącymi przelotów dronów nad Kopenhagą i Norwegią. Ten fakt może wskazywać na szerszy kontekst rosyjskich działań hybrydowych i potencjalne powiązania między operacjami na morzu a działaniami wywiadowczymi. Zatrzymanie jednostki może więc otworzyć nowe ścieżki śledztwa w tej sprawie.
Źródła: PAP, zebrał: MŁ.