Zełenski proponuje zawieszenie broni. Rosja atakuje
- Rosja nie zobowiązała się do przestrzegania zawieszenia broni. Intensywność walk była na normalnym poziomie - powiedział rzecznik ukraińskich sił zbrojnych na froncie wschodnim Wiktor Trehubow, cytowany przez agencję Reutera.
Wcześniej Siły Powietrzne Ukrainy przekazały, że w nocy z niedzieli na poniedziałek rosyjskie wojska zaatakowały, używając 108 dronów Shahed i innych typów. Obrona powietrzna zestrzeliła 55 dronów, w wyniku zastosowania środków walki elektronicznej unieszkodliwiono dodatkowo 80 bezzałogowców.
W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na portalach społecznościowych napisał:
Oczekujemy pełnego i trwałego zawieszenia broni od jutra (od poniedziałku 12 maja), aby zapewnić niezbędną podstawę dla dyplomacji. Nie ma sensu przedłużać zabijania. W czwartek będę czekał na Putina w Turcji. Osobiście. Mam nadzieję, że tym razem Rosjanie nie będą szukać powodów, dla których nie mogą (uczestniczyć w rozmowach)".
Kreml: nie można rozmawiać z nami za pomocą ultimatum
"Poważnie podchodzimy do tego, by znaleźć sposoby na osiągnięcie długoterminowego uregulowania pokojowego" - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Reutera.
W sobotę przywódcy Ukrainy, Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wezwali Rosję do bezwarunkowego przyjęcia 30-dniowego zawieszenia broni, grożąc przy tym nałożeniem sankcji na Moskwę. Władimir Putin odpowiedział kontrpropozycją rozpoczęcia bezpośrednich negocjacji między Rosją a Ukrainą w czwartek w Turcji.
Pieskow oświadczył w poniedziałek, ze propozycja rosyjskiego przywódcy w sprawie rozmów na temat wojny w Ukrainie "spotkała się ze zrozumieniem i wsparciem ze strony wielu liderów". Oznajmił jednocześnie, że z "Rosją nie można rozmawiać językiem ultimatum".
Z kolei wiceprzewodniczący Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Konstantin Kosaczow w poniedziałek wyraził przekonanie, że rozmowy w Stambule powinny odbyć się na szczeblu ekspercko-technicznym.